https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielka straż poszła w las

Wojciech Mąka
Prezydent miasta chce powołać straż miejską, działającą w całym powiecie. Nic z tego nie będzie, bo ościenne gminy kręcą nosem i narzekają na koszty.

Prezydent miasta chce powołać straż miejską, działającą w całym powiecie. Nic z tego nie będzie, bo ościenne gminy kręcą nosem i narzekają na koszty.

Lasek przy ul. Dolnej Waleniowej to porozbijane butelki, „fachowcy” pijący piwo po robocie, burdy, śmieci. Mieszkający na Osowej Górze telefonują po straż miejską, ale ta może zrobić niewiele. Bo las leży już w gminie Sicienko - tam municypalni z Bydgoszczy nie mogą działać. <!** reklama>

Ulica Dąbrowa na południu Bydgoszczy oddziela od siebie dwie gminy. - Wystarczy, że ktoś wyrzuca śmieci do lasu po południowej stronie i już nie możemy interweniować, chyba że nakłonimy go do przejścia na drugą stronę drogi - mówi Arkadiusz Bereszyński z bydgoskiej straży. Zwykle kończy się na robieniu zdjęć, spisaniu numerów rejestracyjnych auta i... odesłaniu wszystkiego policji.

- Ktoś widzi na drodze dojazdowej do miasta martwe lub ranne zwierzę. Telefonuje pod 112, a dyżurny oficer policji przekierowuje zgłoszenie do nas. Tyle że my jesteśmy bezradni - mówi Arkadiusz Bereszyński.

Dolną Waleniową zainteresowali się radni. Na interpelację Stefana Pastuszewskiego (PiS) Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy, w październiku br. odpowiedział, że prace nad strażą międzygminną wciąż trwają.

Formacja miałaby swobodnie działać na terenie całego powiatu. Korzystałaby z komisariatów i posterunków policji. - Trzeba by zatrudnić dodatkowych funkcjonariuszy - nie ukrywa Robert Dobrosielski, zastępca dyrektora Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta, który koordynuje prace.

Zaczęły się one na początku tego roku na wniosek wójta Nowej Wsi Wielkiej. Na spotkaniu w czerwcu br. nie było jedynie przedstawiciela Dobrcza. Wstępnie wszyscy deklarowali zainteresowanie pomysłem.

Jan Wach, wójt Sicienka, mówi dziś: - Po analizie kosztów doszliśmy do wniosku, że nas na to nie stać.

Wojciech Sypniewski, wójt Osielska, który ma trzyosobową, własną straż, zauważa: - Nie powiem, że wyniki są mizerne, byłyby jednak lepsze, gdyby było więcej strażników. Ale to wyższe koszty. Mam też wątpliwości dotyczące podziału potrzeb. Latem wszyscy strażnicy byliby nad Zalewem Koronowskim, bo tam jest najwięcej zdarzeń, a u nas nie byłoby ani jednego...

Nowa Wieś Wielka i Dąbrowa Chełmińska pisemnie poinformowały ratusz, że nie są już zainteresowane. - Nasza propozycja jest aktualna, ale ruch jest po stronie gmin - mówi Piotr Kurek, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Piotr
Co za problem wysłać tam patrol prewencji policji ?!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski