https://expressbydgoski.pl
reklama
II tura wyborów - pasek artykułowy

Wielka radość, wielki zawód

Tomasz Keller
Ze zmiennym szczęściem grali „Strażacy” z powiatu świeckiego. Przechowo po ostatnim efektownym zwycięstwie nie sprostało na wyjeździe przeciętnej drużynie z Gogolinka.

Ze zmiennym szczęściem grali „Strażacy” z powiatu świeckiego. Przechowo po ostatnim efektownym zwycięstwie nie sprostało na wyjeździe przeciętnej drużynie z Gogolinka.

Tydzień temu zawodnicy z Przechowa rozgromili drużynę z Dobrcza. Nic dziwnego, że nikt nawet nie dopuszczał do siebie myśli o porażce w Gogolinku z Orlikiem. Stało się inaczej. Orlik wygrał 1:0 (0:0).

- Orlik nie jest zespołem, z którym powinniśmy przegrać. Niestety, moim piłkarzom zabrakło motywacji, trochę zlekceważyliśmy rywala - kwituje Zbigniew Ratkowski, trener Strażaka Przechowo.

Strażak nie wykorzystał w tym meczu dwóch idealnych sytuacji do strzelenia bramki. Pierwszą zmarnował w 40 minucie Ziółkowski, a drugą osiem minut później Robert Polak. Zemściło się to po godzinie gry. Gospodarze wykonywali rzut wolny, jeden z nich stanął w murze, dzięki czemu udało mu się zmienić tor lotu piłki, która po słupku wtoczyła się do siatki.

Strażak zagrał w składzie: Igliński - Goliński, Chęciński, Ziółkowski, Drażdżewski, Jasik, Lebioda, Ostrowski (Krzyżanowski), Przesmycki (Płachecki), Wiśniewski(Danielewicz), Polak.

Dużo lepiej spisali się zawodnicy z Górnej Grupy. Strażak/Casino pokonał na wyjeździe GLKS Dobrcz 3:2 (1:1), choć zwycięstwo to nie przyszło wcale łatwo.

- Dobrcz do przerwy grał bardzo twardo. Widać, że chciał się na nas odgryźć za kompromitację w Przechowie - mówi Mariusz Gralak, trener Strażaka/Casino. Pierwsi bramkę zdobyli gospodarze, przy biernej postawie obrońców Strażaka. Goście wyrównali po bramce Gardjana z rzutu karnego po faulu na Riese. W drugiej połowie Strażak przycisnął już mocniej, lecz dobrych okazji nie wykorzystali Chmielecki i Riese trafiając w poprzeczki. Później było już znacznie lepiej, a sposób na bramkarza z Dobrcza dwukrotnie znalazł Damazyn. Gospodarze strzelili jeszcze bramkę z rzutu karnego, ale to wszystko, na co było ich stać.

Wybrane dla Ciebie

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz zaczęła budowę drużyny. Jest pierwszy podpis!

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz zaczęła budowę drużyny. Jest pierwszy podpis!

Produkcja ważnej polskiej broni zagrożona. Znany biznesmen chce zwrotu pieniędzy

Produkcja ważnej polskiej broni zagrożona. Znany biznesmen chce zwrotu pieniędzy

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski