Zobacz wideo: Otwarcie Centrum Obsługi Gotówki Poczty Polskiej w Bydgoszczy

Interpretatorzy nie są zgodni, w przeciwieństwie do współczesnych szafarzy światła, którzy w dobie energetycznego kryzysu całkiem jasno dają do zrozumienia, że jaśniej już długo nie będzie. Trzeba oszczędzać prąd i wiele miast to robi, skreślając w tym sezonie różne zbytkowne wydatki. Wiele gmin do takich zaliczyło świąteczne iluminacje ulic. Jak się właśnie dowiedzieliśmy, Bydgoszcz ma inny plan. Nie odmówi nam różnych prądotwórczych atrakcji (w tym uwielbianych przez internautów instalacji, przy których robią sobie zawsze świąteczne zdjęcia), ale nie będzie ich tyle, co w ubiegłych latach, nie będzie też nowych.
To Cię może zainteresować
I tak, na elektryzującą magię świąt Bydgoszcz wyda nie 550, a 300 tysięcy złotych, choć nie brakuje głosów, że można by poświecić i krócej, i bardziej symbolicznie. Ja się cieszę, że jednak tego światełka będzie choć trochę. Moje przedświąteczne wspomnienia z dzieciństwa to kwaśne kubańskie pomarańcze i całonocna kolejka do „rzeźnika” z kartkami na wędlinę w zmarzniętych dłoniach. Warto zrobić więcej, żeby dzisiejsze dzieciaki miały tylko rozświetlone wspomnienia.