Zwolennicy (czytaj: beneficjenci) spokojnie walczą z wnioskami, które w ocenie urzędników są łatwiutkie do wypełnienia, tylko nie wiadomo, skąd tyle pomyłek.
Jest jeszcze trzecia grupa: rozżaleni. Tych jest zdaje się najwięcej. W długiej kolejce „gorszych” są samotni, którzy mają jedynaków i o grosz za dużo, żeby dostać cokolwiek.
PRZECZYTAJ:Wnioski z błędami - nie będzie 500 plus
Są i rodzice, których starsze dziecko w styczniu miało osiemnastkę i za chwilę, studiując, będzie powodowało ogromne koszty, a młodsze już nic nie jest dla państwa warte, bo literalnie stało się jedynakiem.
I można mnożyć przykłady. To rozżalenie będzie pęcznieć z każdym dniem, gdy zwolennicy „500 plus” zaczną wydawać pieniądze. Gdy zaczną narzekać, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia, że właściwie „co to za kasa”.
Najgorzej mają naiwni. To ci, którzy uwierzyli, że dzieci to dobry sposób na dorobienie do życia, a państwo będzie płacić zawsze. Niestety, nawet najpiękniejszy sen kiedyś się musi skończyć. A dzieci? Zawsze można zwrócić do adopcji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"