W terenie jednak wywołała wrzenie i PSL, które stanęło w obronie tych sądów, na prowincji zaskarbiło sobie sympatię wielu ludzi. Bydgoszczan powinno natomiast poruszyć zagrożenie likwidacją Samorządowego Kolegium Odwoławczego (szerzej o tym - na str. 9).
Jeśliby SKO miały przetrwać tylko w miastach będących siedzibą urzędów marszałkowskich, to nie jest to tylko kwestia obniżenia prestiżu Bydgoszczy względem Torunia. Ważniejsze, że do sprawiedliwości będzie dalej. Likwidacja części SKO pewnie nie zostanie przeprowadzona przed jesiennymi wyborami do parlamentu, bo źle wpłynęłaby na notowania władzy. Niemniej głośno krzyczeć w obronie kolegium bydgoszczanie powinni zacząć już teraz, bo po wyborach na opór może być za późno.