Z piwem w ręku uciekał przed bezradnymi mundurowymi. Tylko nieliczni funkcjonariusze podejmowali pościg, a jeszcze mniej interwencji zakończyło się sukcesem. „Czemu panowie za mną nie wejdą? Oszukiwało się na testach sprawnościowych” - śmiał się z policjantów siedząc na drzewie. Bezradnych, stołecznych policjantów zobaczyło kilkanaście milionów osób na całym świecie.
PRZECZYTAJ:Koronowianin jest najlepszy we wspinaniu się po schodach wieżowców [zdjęcia]
W Koronowie Wardęga nie miałby żadnych szans. Sierżant sztabowy Tomasz Kubik dogoniłby żartownisia w mig. Mieszkańcy mogą być spokojni, wiedząc, że pilnuje on porządku w mieście. Pytanie, czy równie dobrą formą dysponują koledzy i koleżanki sierżanta. Jeśli nie, to najwyższy czas ruszyć na siłownię, albo pobiegać na bieżni. Żeby sił i pary nie zabrakło kiedy stawką będzie życie.