W tym roku ceny owoców i warzyw są tak zróżnicowane jak pogoda

Pomidory, kalafiory, maliny i truskawki, w porównaniu z zeszłym rokiem, dostępne są mniej więcej w tej samej cenie. Pozostałe owoce i warzywa są albo droższe, albo tańsze, w zależności od warunków i czasu zbiorów.
[break]

Wszystko zależy od pogody

- Warzywa są zdecydowanie lepsze niż rok temu - mówi Krzysztof Spychalski, prezes Stowarzyszenia Producentów Owoców i Warzyw „Ziemi Kujawskiej”. - Ze względu na dobrą pogodę podczas wschodu marchwi i cebuli, jest ich o wiele więcej i co za tym idzie - są tańsze. Ładna pogoda już w kwietniu, umożliwiła wcześniejsze prace na polach. Niestety, jeszcze wszystko może się zdarzyć, a jak to w naszym kraju bywa, pogoda jest zmienna. Mogą jeszcze wystąpić burze i gradobicia, które zniszczą niezebrane jeszcze plony - stwierdza Krzysztof Spychalski.

Zimne noce i deszcze nie sprzyjają niektórym uprawom. Przykładowo fasola strączkowa, której jest zdecydowanie mniej niż w zeszłym roku, jest dwa razy droższa. Powinna kosztować około 5 złotych, natomiast teraz dostępna jest mniej więcej za 12 złotych za kilogram. Podobnie jest z czereśnią. Częste deszcze nie pozwoliły zebrać tyle, ile zakładali rolnicy. W związku z tym cena tego owocu zdecydowanie wzrosła. Natomiast wiśnia, którą łatwo pomylić z czereśnią, w tym roku będzie dużo tańsza. Zapowiadają się dobre zbiory, niestety, by skosztować tych owoców, trzeba jeszcze poczekać około dwóch tygodni.

Jak mówi Daniel Nawrocki, właściciel jednego z bydgoskich straganów warzywnych, najgorzej w tym sezonie będzie z ogórkiem gruntowym. Warzywa te potrzebują jednocześnie dużo deszczu i ciepła, a obecnie jest sucho i zimno. Zdaniem handlowca, patrząc na zbiory warzyw i owoców, to są one tańsze niż w zeszłym roku.
Nieco innego zdania jest ekspedientka z sąsiedniego stoiska. - Pogoda się cały czas zmienia i nie wiemy, czego możemy się spodziewać w najbliższym czasie. W moim odczuciu, ze względu na wahające się warunki atmosferyczne, towaru jest mało. Ceny są porównywalne z tymi z zeszłego lata. My również kupujemy towar mniej więcej po tej samej cenie, a nawet drożej - opowiada ekspedientka, Agata Szachta.

Będzie taniej?

Rozbieżność cen i zdań handlowców wynika przede wszystkim z tego, że wcześniej kupili od hurtowników droższy towar. Dopiero gdy ze straganów i sklepów znikną te produkty, możemy spodziewać się, że ceny spadną.
Według danych, zbieranych przez resort rolnictwa, przykładowo za młode ziemniaki w hurcie trzeba zapłacić o 45 procent mniej niż w połowie 2013 roku, za sałatę, młodą kapustę, marchew - o 40 procent, a za kalafiory o 30 procent. Spore obniżki widać także na rynku owoców - szczególnie w przypadku jabłek, które są średnio tańsze o 25 procent, a niektóre gatunki nawet o 30 procent.

Idąc na zakupy należy pamiętać, że w sklepach , a przede wszystkim w marketach, można zapłacić nawet o 120 procent drożej niż na targowisku. Bydgoszczanie jednak preferują zakupy w marketach. Jest tam mniej ludzi i przede wszystkim chłodniej niż na świeżym powietrzu.