W teatrze wolnym od schematów

W życiu społecznym najlepiej sprawdza się demokracja, a na scenie teatralnej improwizacja - tak można by rozszyfrować nazwę grupy impro z Wrocławia.

- Rządy improwizacji były tym, co nas zachwyciło - przyznaje Joanna Jóskowiak z Teatru Komedii Improwizowanej IMPROKRACJA. - Każdy z nas miał ze sceną do czynienia już ładnych parę lat. Kabaret, teatr, pantomima, klaunada to dziedziny, które trudno połączyć. Przyszliśmy z różnych środowisk z różnymi umiejętnościami i nawykami, ale każdy z nas potrzebował jakiejś rewolucji i Improkracja, była właśnie tym idealnym nowym ustrojem, gdzie panowała jedność z widzem, chęć współtworzenia czegoś z nim bez scenariusza czy napisanych żartów.

Tych ostatnich na sobotnim Wieczorze Komedii Improwizowanej w MCK-a naturalnie nie będzie brakować. - Jeśli grasz bez scenariusza, prędzej czy później pojawi się śmiech. Ale najczęściej powstaje on nie dla tego, że staramy się coś „uśmiesznić”, ale dlatego, że się nie staramy. Jesteśmy na scenie i kreujemy różne skojarzenia, różne światy, wciągamy w tę zabawę publiczność, która śmieje się dlatego, że zauważy jakąś niedoskonałość albo swoją sugestią wpakuje nas w tarapaty - wyjaśnia Joanna Jóskowiak, która podkreśla jednak, że w improwizacji nie zawsze chodzi o to, żeby było wesoło. - Wystawiamy też takie spektakle jak, na przykład, „Bestseller”, w których śmiech nie jest ważniejszy od wzruszenia, czy strachu, ponieważ próbujemy poruszać trudne tematy.

A wracając do żartów, tu też są pewne granice, których aktorzy nie przekraczają. - Nie jest to jednak narzucona granica przyzwoitości czy poprawności politycznej. Wierzę, że improwizator nie może być pruderyjny, ale też nie powinien być „odważny na pokaz”, musi być po prostu szczery - dodaje nasza rozmówczyni.

Aktorzy grupy IMPROKRACJA nie ukrywają, że nie mogą się już doczekać spotkania z bydgoską publicznością i wspólnego występu z wymyWammy!

- Już od jakiegoś czasu kiełkował w nas pomysł, by do Bydgoszczy zapraszać najlepsze grupy impro, od których same chcemy się czegoś uczyć, a naszej publiczności pokazywać, jak różne formy improwizacji niesie ze sobą teatr – wyjaśnia Alicja Dobrowolna, jedna z improwizatorek grupy wymyWammy, która pod koniec zeszłego roku gościła również krakowski AD HOC.

Na jutrzejszy wieczór teatr IMPROKRACJA przygotował długą formę improwizacji, a że pomysłów wrocławscy improwizatorzy mają wiele, szczegóły niech pozostaną niespodzianką.

- Jedno jest pewne, będzie to ich autorski pokaz. I dodam tylko, że w przypadku tej grupy improwizacja nie ma tylko krótkiej czy długiej formy, bo przez lata nauczyli się bawić improwizacją, wypracowując repertuar bogaty w przeróżne formaty teatru impro – mówi Alicja Dobrowolna, która zaprasza wszystkich na sobotni pokaz, składający się z dwóch części: najpierw zaprezentują się goście, a później IMPROKRACJA i wymyWammy połączą swe twórcze siły, wyobraźnie i sugestie publiczności w długiej i wielowątkowej formie improwizacji.

Kiedy? Gdzie? Za ile?
10.01. (sob.) godz. 19.00 - Wieczór Komedii Improwizowanej, sala widowiskowa MCK (ul. Marcinkowskiego 12), bilety: 10 zł ulgowy/15 normalny.