https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W święta Bożego Narodzenia marnujemy tony żywności

Po świętach na śmietnikach lądują nie tylko choinki, ale także żywność. Firmy wywożące odpady apelują do bydgoszczan, aby w świątecznym okresie podzielić się potrawami z potrzebującymi
Po świętach na śmietnikach lądują nie tylko choinki, ale także żywność. Firmy wywożące odpady apelują do bydgoszczan, aby w świątecznym okresie podzielić się potrawami z potrzebującymi Dariusz Bloch
W koszu ląduje nawet jedna trzecia zakupionego wcześniej jedzenia.

Najwięcej żywności wyrzuca się po świętach. Przygotowujemy zbyt wiele potraw, których nie zjadamy.

Na świecie co roku jest wyrzucanych 1,3 mld ton jedzenia. To aż jedna trzecia całej wyprodukowanej do spożycia żywności. W samej Europie marnuje się 100 mln ton żywności rocznie. W typowym domu Europejczyka wyrzuca się do kosza 20-30 proc. kupionego jedzenia.

W Polsce marnowane jest rocznie 9 mln ton żywności - wynika z raportu Komisji Europejskiej. Najwięcej żywności trafia do kosza już na etapie produkcji (6,9 mln ton), a indywidualni konsumenci wyrzucają na śmietniki ponad 2 mln ton jedzenia.

Polska w czołówce Europy w marnowaniu żywności

- Ten niechlubny wynik plasuje Polskę na 5 miejscu wśród państw UE marnujących żywność, za Wielką Brytanią, Niemcami, Francją i Holandią - mówi Maria Kowalewska, dyrektorka ds. edukacji i komunikacji Federacji Polskich Banków Żywności, która od lat bada zjawisko marnowania żywności w naszym kraju.

Według danych Banków Żywności, do wyrzucania żywności przyznaje się co trzeci Polak. Jednak jedynie co szósty badany przyznaje, że marnowanie jest istotnym problemem. - Jako główne przyczyny marnowania podają przegapienie terminu przydatności do spożycia, niewłaściwe przechowywanie, zakup złego jakościowo posiłku lub produktu, zbyt duże porcje posiłków, zbyt duże zakupy, a także brak pomysłów na wykorzystanie składników do różnych dań - wylicza Maria Kowalewska.

Wigilia na śmietniku

Problem nasila się szczególnie w okresie świąt. Wtedy na śmietnikach ląduje wiele niezjedzonych potraw. Potwierdzają to przedstawiciele firm, które zajmują się w naszym mieście wywozem odpadów.

Kliknij i przeczytaj resztę artykułu

- Problem wyrzucania żywności do pojemników na śmieci jest ciągle aktualny, mimo że podnosi się świadomość ekologiczna naszego społeczeństwa. Najwięcej żywności mieszkańcy wyrzucają po świętach, być może z tego powodu, że na święta przygotowuje się zbyt wiele potraw, które szybko tracą swoją świeżość. Niestety, nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminie i przejęcie gospodarki odpadami przez gminy nie zmieniły w żaden sposób podejścia do problemu marnotrawstwa żywności - twierdzi Alina Dembek, dyrektor handlowy Remondis Bydgoszcz. - Prosimy mieszkańców, aby w świątecznym okresie podzielili się potrawami z innymi potrzebującymi ludźmi, a wtedy może mniej żywności znajdzie się w śmietniku - apeluje do 
bydgoszczan.

Podobne wrażenia ma Piotr Kurek, kierownik Biura Promocji i Komunikacji Społecznej ProNatura. - W świątecznym okresie większa ilość odpadów w postaci resztek jedzenia rzeczywiście jest zauważalna. Niestety, nie widać jakiejś spektakularnej poprawy w tym zakresie na przestrzeni ostatnich lat - ocenia.

„To wstyd wyrzucać”

Dla wielu gospodyń domowych wyrzucanie jedzenia jest nie do zaakceptowania.

- To po prostu wstyd. W czasach, gdy tyle jest potrzebujących i głodnych, a zarobki i emerytury są niewysokie, nie można sobie na takie numery pozwalać. Wystarczy dobrze zaplanować posiłki, nie kupować na tony, a w razie czego zamrozić - mówi pani Joanna Zmierchowska, gospodyni domowa z Bydgoszczy.

Przeczytaj też: Jakie będą tegoroczne święta w naszych domach?

Tym bardziej że marnowanie jedzenia ma poważne skutki społeczne. - Może wpływać na wzrost cen żywności, a wyższe koszty żywności sprawiają, że ludzi nie stać na zakup pełnowartościowych produktów spożywczych i zastępują je tańszymi odpowiednikami. Kupowanie produktów gorszej jakości może prowadzić do ubóstwa jakościowego spożywanych posiłków - przestrzega Maria Kowalewska z Federacji Polskich Banków Żywności.

Porady na święta

Banki żywności radzą: chcąc spróbować każdej z tradycyjnych 12 potraw, zwykle zjadamy mniejsze porcje. Przygotuj więc takie ilości ryb, pierogów, uszek, pieczonych mięs itp., aby możliwe było ich zjedzenie w ciągu kilku dni. Przelicz porcje - jeśli zwykle serwujesz 8 pierogów na osobę, zmniejsz liczbę do np. 3, to powinno wystarczyć. Po drugie, dania, których nie zjesz w czasie 
wigilijnej kolacji czy świątecznego obiadu, przechowuj w chłodnym miejscu (lodówka, spiżarka - temperatura od 0 do 10 stopni Celsjusza).

Trwałość takiej żywności w zależności od stopnia jej przetworzenia można oszacować na
ok. 7 dni. Pierogi z kapustą i grzybami można trzymać w lodówce około 3-4 dni, ale po tym czasie jedynym rozwiązaniem jest je zamrozić. Bigos - to kolejna potrawa, którą można długo przechowywać w lodówce i bardzo dobrze się mrozi.

Polub "Express" na Facebooku

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mała
Problem w tym, ze jedzenie co raz szybciej sie psuje. Produkty kupowane w marketach mają znikoma trwałość i nie dotyczy to tylko czasu świąt. Plesniejace jedzenie w prozniowych opakowaniach to czesty widok, mimo, ze termin ważności jest długi. Gdyby to jedzenie mialo mniej chemii, a "więcej jedzenia w jedzeniu" nie uciekaloby po dwoch dniach samo z lodówki.
T
To ja
W sylwka to samo, ale na ulicach....

Strata tych co marnują, ważne że w śmietniku. Lepiej niech po Nowym Roku zbierają po sobie syf !!
K
Kierowca
Pierdu pierdu.Markety w tym Polo-market daje do utylizacji , czyli spalenia, przeterminowaną żywność, bo muszą.Nie mogą jej wyrzucać na śmietnik.A ludzie co wyrzucają? Stare pogniłe jabłka, zbite jajka, spleśniały chleb.Jak za komuny bida u nas.Wiem bo bo mam znajomego ulicznego bezdomnego i kloszarda.To go z ciekawości kiedyś spytałem jakie ma łowy w śmietnikach.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski