Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sprawie Zachemu Bruski będzie interweniował u premiera

Wojciech Mąka
Miasto chce przejąć od Zachemu udziały w Spółce Wodnej „Kapuściska”, ale rozmowy idą opornie. Koszty rekultywacji terenów po zachemowskich działach, które mają zostać zlikwidowane, będą niewyobrażalne.

Miasto chce przejąć od Zachemu udziały w Spółce Wodnej „Kapuściska”, ale rozmowy idą opornie. Koszty rekultywacji terenów po zachemowskich działach, które mają zostać zlikwidowane, będą niewyobrażalne.

Jutro w bydgoskim ratuszu ma pojawić się, m.in., Dariusz Krawczyk, od niedawna prezes Grupy Chemicznej Ciech, właściciela Zachemu. Będzie to kolejne spotkanie w sprawie przejęcia przez Miejskie Wodociągi i Kanalizację udziałów Spółki Wodnej „Kapuściska”. Dotąd spółka miała pięciu udziałowców: MWiK, Zachem, Nitrochem, Stomil i Solec Kujawski. Teraz Bydgoszcz ma być jedynym udziałowcem. List intencyjny w tej sprawie podpisano już 9 stycznia br., przygotowano analizy, ale rozmowy niewiele się posunęły. - Jest kilka koncepcji tego procesu, wciąż o nich rozmawiamy - mówi Grażyna Ciemniak, zastępca prezydenta miasta. - Trzeba pamiętać, że na jego przeprowadzenie w każdym przypadku potrzeba zgody czterech na pięciu udziałowców.

<!** reklama>

Nie wiadomo, jak operacja ma być sfinansowana i kiedy się zakończy. - Wodociągi nie są stroną w tym postępowaniu - zastrzega Alicja Gołata z Działu PR MWiK. Także Grażyna Ciemniak nie potrafi podać konkretnej daty. Nieoficjalnie mówi się, że wszystko rozbija się o brak pieniędzy w kasie miasta i MWiK. Wartość udziałów do przejęcia szacowana jest bowiem nawet na 40 mln zł.

Wzajemne rozliczenia utrudnia też fakt, że Zachem zalega Spółce Wodnej „Kapuściska” 4,5 mln zł.

Ciech będzie chciał zarobić na sprzedaży 45 procent swoich udziałów jak najwięcej, bo sytuacja finansowa Zachemu jest fatalna. W ramach restrukturyzacji mówi się o likwidacji trzech działów - produkcji chloru, DNT i TDA. Z analizy sporządzonej przez Ciech wynika, że wyłączenie tych trzech instalacji spowoduje olbrzymie koszty rekultywacji terenu. Nieoficjalnie szacuje się, że suma wyniosłaby od 150 do 200 mln zł. Oficjalnie na temat problemu nikt nie chce się wypowiadać. - To niewyobrażalna sytuacja - mówi Adam Ferek, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Bydgoszczy.

Wczoraj prezydent Rafał Bruski spotkał się z przedstawicielami związków zawodowych Zachemu. - W sprawie sytuacji bydgoskiego zakładu prezydent Bruski będzie interweniował u premiera Tuska - poinformował nas Piotr Kurek, rzecznik prezydenta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty