W sobotę podczas uroczystej gali otwarcia CAMERIMAGE 2015 w Operze Nova wszyscy byliśmy paryżanami [ZDJĘCIA]

- Wczoraj usłyszałem dialog dwóch gości festiwalowych. Jeden z nich był z całą pewnością stałym bywalcem festiwalu, drugi przyjechał tutaj chyba po raz pierwszy. I ten nowicjusz próbował się dowiedzieć od tego stałego bywalca, co tak naprawdę go tutaj ciągnie.

Zobacz galerię: Ceremonia otwarcia Camerimage 2015

I ten stały bywalec w końcu powiedział zdanie, które mnie poruszyło. „Słuchaj stary, ja tutaj przyjeżdżam, bo muszę sobie od czasu do czasu naładować akumulatory. Zostawiam wszystkie moje troski zawodowe, rodzinne i przyjeżdżam po to, by spotkać się z fantastycznymi twórcami filmowymi, ze studentami.

Zobacz galerię: Wystawa dzieł Beksińskiego już otwarta!

I po tygodniu wychodzę tak, jakbym wracał z uzdrowiska”. Pomyślałem sobie, racja Żydowicz, jesteś dyrektorem duchowego uzdrowiska Camerimage. Witam zatem na turnusie 2015 - powiedział dyrektor festiwalu, Marek Żydowicz.

Czym jest Camerimage?

Galę otwarcia tradycyjnie już prowadziła znana prezenterka telewizyjna Grażyna Torbicka. I jak zwykle - profesjonalnie i dowcipnie. Jak stwierdziła, świat się zmienia, Europa się zmienia, ale są takie stałe miejsca w rytmie świata, jak Camerimage.

Do tragicznych wydarzeń we Francji nawiązał też prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. - Mając przed oczami żywy obraz tego, co wydarzyło się w Paryżu, niełatwo stoi się na scenie i mówi. Czym jest ten festiwal? To miejsce składania hołdu największym twórcom i jednocześnie miejsce nauki dla tych, którzy wkraczają w filmowy świat. Życzę wszystkim, aby cieszyli się z każdego dnia spędzonego tutaj, aby budowali swój warsztat, abyśmy my, widzowie, mogli oglądać jeszcze piękniejsze filmy.

Wicemarszałkowi Zbigniewowi Ostrowskiemu festiwal skojarzył się natomiast z filmem Petera Bogdanovicha „Nickelodeon”. - Film trochę zapomniany, ale bardzo zabawny o tym, jak rodził się wielki filmowy przemysł - od ciasnych kin za 5 centów, do wielkich sal z czerwonymi dywanami.

Droga festiwalu Camerimage od jego początków w latach 90. w Toruniu, po dzisiaj przypomina mi drogę, którą pokazano w filmie „Nickelodeon”. Film w naszym regionie czuje się dobrze, a my zrobimy wszystko, aby czuł się jeszcze lepiej i wciąż się rozwijał - zapewnił wicemarszałek.

Pierwsze Złote Żaby

Podczas gali otwarcia wręczone zostały także pierwsze nagrody specjalne. Za wybitne osiągnięcia w filmie dokumentalnym statuetkę odebrał Marcel Łoziński. Wręczył mu ją jego wieloletni współpracownik i przyjaciel, Jacek Petrycki.

- Wiedziałem, że się wzruszę, ale to najważniejsza nagroda w moim życiu - mówił Marcel Łoziński. Na scenę poprosił operatora Arthura Reinharta. - Bez nich dwóch moje filmy by nie powstały. Chciałbym w tym miejscu przywołać jeszcze jedną osobę, choć to niemożliwe, Stanisława Niedbalskiego. Jego duch na pewno gdzieś tu, w sercach krąży. To on pokazał mi, że operatorzy to kategoria ludzi dużo lepsza niż my, reżyserzy. Macie etykę, którą trudno znaleźć wśród reżyserów. Jesteście solidarni, wspieracie się, stanowicie prawdziwą grupę zawodowców.

Nagrodę za szczególną wrażliwość wizualną odebrała Eve Stewart, autorka scenografii do m.in., „Jak zostać królem”, „Nędzników” czy „Dziewczyny z portretu” - filmu zaprezentowanego na gali otwarcia.

Nagrodę wręczał jej współpracujący z nią przy trzech filmach operator Danny Cohen. - Za każdym razem walczy jak lwica o fundusze na scenografię. Świetnym przykładem może być nasza najnowsza produkcja „Dziewczyna z portretu”. Postarała się, by częściowo zrobić zdjęcia w Belgii, bo tam są takie secesyjne kamienice, jakie były potrzebne do tego filmu. - Jeszcze nigdy nie byłam na sali z tak dużą liczbą operatorów filmowych. Chcę powiedzieć, że cokolwiek scenografowie wymyślą na planie, to właśnie operatorzy, dzięki oświetleniu czy umiejętnem sportretowaniu tychże scenografii, sprawiają, że ten świat wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości - stwierdziła Eve Stewart.

Gala otwarcia nie mogła się obyć bez filmów. Goście mieli możliwość obejrzenia wyreżyserowanego przez Stevena Spielberga „Mostu szpiegów”, ze znakomitą rolą Toma Hanksa, oraz „Dziewczyny z portretu”. Oba filmy miały na Camerimage swoje premiery w Polsce. „Most szpiegów” był już prezentowany wcześniej w Berlinie.