Świąteczną imprezę zorganizowano w Sicienku tradycyjnie w sali widowiskowej SP. Już od progu każda z pań otrzymywała upominek. A był to dopiero początek niespodzianek jakie przygotowali organizatorzy.
- Życzenia dotyczące równouprawnienia kobiet to czas miniony. Teraz pewnie niejeden mężczyzna marzy o równouprawnieniu – żartował wójt Piotr Chudzyński życząc wszystkim paniom wiele radości, samych pogodnych dni, aktywności oraz tego by realizowały swoje pasje.
Centrum sportu pełne kobiet
Z tą aktywnością już teraz nie jest w Sicienku najgorzej. Bo jak zdradził włodarz gminy - w otwartym niedawno centrum sportu na grupowych zajęciach ruchowych 90 proc. uczestników to właśnie kobiety.
To Cię może również zainteresować
Były też od wójta życzenia dla sołtysów. - Są najbliżej mieszkańców. Tworzą wspólnotę i warunki by żyło się nam wygodnie i bezpiecznie - podkreślał.
Jedną z głównych atrakcji: koncert w wykonaniu grupy Magic Tenors. Większość gości spodziewała się, że występ będzie na finał, tymczasem od tego rozpoczęto spotkanie. - Bo mają więcej koncertów, czarować będą panie także w innych miejscowościach m. in. w Żninie – wyjaśniała Magdalena Stężewska, dyrektor Centrum Kultury w Sicienku.
Czterech tenorów z Ukrainy porwało salę nie tylko śpiewem, ale i umiejętnościami kabaretowymi. Artyści schodzili na widownię i zapraszali panie do tańca. Piosenkę „Hej sokoły”, która miała być ostatnią, ale nie była bo były bisy” śpiewała z tenorami cała sala.
Panie na medal
Ale nie tylko na koncert zaproszono mieszkańców. Z okazji Dnia Kobiet oddano głos sześciu utalentowanym i aktywnym kobietom, które związane są z gminą Sicienko. Jako pierwszą poproszono do mikrofonu Joannę Franczak, restauratorkę i współwłaścicielkę hoteli, która zawiaduje m. in. Karczmą Rzym w podbydgoskim Pawłówku.
- Gościć kogoś to moja pasja, którą odziedziczyłam po babci. Od dziadków uczyłam się biznesu. Ode mnie tę pasję przejęły teraz moje dzieci - opowiadała w Sicienku Joanna Franczak podkreślając że człowiek sam wiele nie zdziała. - Mam szczęście, że na swojej drodze spotykam ludzi, których potrzebuję – oceniła.
Kolejna aktywna kobieta w gminie Sicienko to Natalia Kopeć-Schmelzer, pasjonatka pszczelarstwa, najmłodsza członkini Koła Pszczelarskiego w Sicienku. Zaczynała od czterech uli, dziś ma ich 13 i nie zamierza na tym poprzestać. Prowadzi też warsztaty pszczelarskie dla dzieci razem z Wyższą Szkołą Gospodarki. - W kwietniu w świetlicy w Osowcu odbędzie się I Jarmark zdrowej żywności – zapowiadała.
Iwona Migdalska, kolejna bohaterka świątecznego spotkania, wykonuje piniaty. Najpierw robiła je tylko dla swoich dzieci, których ma trójkę, potem zaczęła przyjmować zamówienia od przyjaciół. Chętnie bierze też udział w imprezach charytatywnych.
Wśród pań, które opowiadały o swoich pasjach w Sicienku była również Karolina Plewa, miłośniczka Hobby Horse. - To aktywność, którą może uprawiać każdy z nas, niezależnie od wieku. Ja zaczęłam w 2018 roku - zachęcała.
Swoimi pasjami podzieliły się także: Teresa Kubiak, mistrzyni kulinarna, której firmowym daniem jest czernina oraz Barbara Pełka, pasjonatka rękodzieła specjalizująca się w hafcie krzyżykowym. Jej haftowane obrazy podziwiać można było na wystawie, którą urządzono w sali widowiskowej.
Gminny Dzień Kobiet i Dzień Sołtysa w Sicienku zakończyła słodka uczta. W menu m. in. torty przygotowane specjalnie na tę okazję.
