Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W mechanizm każdej pożyczki chwilówki wpisane jest oszustwo - mówi Tomasz Ksobiak [ROZMOWA]

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Tomasz Ksobiak ostrzega naszych Czytelników
Tomasz Ksobiak ostrzega naszych Czytelników Jarosław Pruss
Z Tomaszem Ksobiakiem, niedawnym współwłaścicielem firm, dających kredyty chwilowe rozmawia Sławomir Bobbe.

O „chwilówkach” powiedziano już chyba wszystko, a mimo to setki osób dalej dają się naciągać na te pożyczki. Dlaczego?
Klienci chwilówek to ludzie z fatalną historią w BIK-u, którzy w banku nie mają czego szukać. Są często w trudnej sytuacji, wydaje im się, że ta pożyczka to koło ratunkowe. Jeśli położyć im 1000 złotych przed oczami, zapominają o ostrożności. Nigdy nie widziałem, żeby czytali umowę, chcą tylko pieniędzy. A czytać ją trzeba. Nawet nie całą. Kluczowe są zapisy dotyczące tego, ile pieniędzy mamy oddać i co stanie się, jeśli ich nie oddamy. Tam znajdziemy takie kwiatki jak opłata 10 zł za wysłany SMS z upomnieniem, 25 zł za kolejny, SMS, czy 60 zł za pisemny monit. A odroczenie spłaty tego tysiąca o miesiąc kosztuje 300 złotych. Formalnie wszystko zgodnie z prawem.
[break]
Na co jeszcze należy zwrócić uwagę przy podpisywaniu umowy?
Absolutnie nie podpisywać umowy, która zakłada tzw. przewłaszczenie rzeczy w ramach zabezpieczenia kredytu. Potem może się okazać, że ktoś będzie chciał nam zabrać sprzęt RTV, auto czy inne, najczęściej najcenniejsze w domu rzeczy. Inny chwyt to cesja zobowiązań. Oznacza, że firma sama nie będzie od nas windykować należności, tylko odda dług innej firmie. Dzieje się to bez wiedzy klienta. Oczywiście cesja najczęściej dotyczy zaprzyjaźnionej firmy i służy tylko podbiciu kosztów spłaty.

Najpopularniejszym zabezpieczeniem, także w bankach, jest weksel.

I to weksel in blanco. To bardzo niebezpieczny instrument. Firma może wpisać tam cokolwiek i nadać mu w sądzie klauzulę wykonalności. Jeśli decydujemy się na weksel, musi być on poparty porozumieniem, które reguluje zasady i sposób jego wystawienia. To w pewnym stopniu zabezpiecza klienta.

Co robić, gdy już się chwilówkę wzięło i nie można jej spłacić?
Najlepiej nie robić nic, przynajmniej do czasu, aż dostaniemy nakaz zapłaty. Teraz nadchodzi kluczowy moment, mamy 14 dni na wniesienie sprzeciwu do sądu. Jeśli to zrobimy, wtedy dopiero sąd zajmie się naszą sprawą na poważnie, w tym dokładnie sprawdzi zapisy umów, które podpisaliśmy. Wcześniej są działa w trybie uproszczonym, sprawdzał tylko, czy faktycznie jesteśmy dłużnikiem i umożliwiał firmie pożyczkowej uruchomienie weksla.

W sądzie mamy jakieś szanse?
Sąd przyjrzy się zapisom umów i wszystkie koszty, które zostały niesłusznie narzucone klientowi - anuluje. Nie znaczy to, że nie trzeba oddać długu - zobowiązania zawsze należy spłacać. Ale będzie on lżejszy o te opłaty, które chwilówki narzucają, a nie mają do tego prawa. Proszę mi wierzyć, większość chwilówek na tym etapie nie walczy o swoje należności, bo wie, że zapisy w umowie są bezprawne. Odpadnie nam około 90 procent kosztów.

Wiele słyszy się o tym, że dłużnicy tracą nawet na rzecz chwilówek mieszkania i domy.
Obok „chwilówek” działają parabanki. W nich można uzyskać tzw. pożyczki inwestorskie, których zabezpieczeniem jest np. nieruchomość. Ta forma zabezpieczenia znajduje odzwierciedlenie w księdze wieczystej. W ten sposób wiele osób straciło nieruchomości, gdy przestały spłacać raty. Gdy pożyczkodawca wpisze się do działu 2 KW, co w praktyce oznacza przewłaszczenie, staje się właścicielem nieruchomości. Szybko może okazać się, że wynajmie ją i wprowadzi do naszego domu obce osoby. Co więcej, może zażądać - do czasu przeprowadzenia eksmisji - opłat za bezumowne zajmowanie nieruchomości.

Co z uzyskaniem kredytu, za który trzeba najpierw zapłacić. Ludzie często się na to łapią.
To trik polegający na udzieleniu pożyczki, ale przyjęciu opłat manipulacyjnych za rozpatrzenie wniosku. W praktyce wygląda to tak - by dostać 50 tysięcy kredytu, musimy wpłacić 15 tysięcy. W umowie napisane jest, że w trakcie postępowania analizującego zdolność kredytową pożyczającego pożyczkodawca zażądać może dodatkowych zabezpieczeń. Może być to zastaw nieruchomości albo znalezienie trzech dobrze zarabiających żyrantów. Jeśli tego nie zrobią, kredytu nie dostanie, a opłata manipulacyjna nie jest zwracana.

W jaki sposób pomaga pan klientom chwilówek?
Dzielę się swoją wiedzą, negocjuję z tymi firmami w roli pełnomocnika. Wydałem niedawno praktyczny poradnik „Parabanki i chwilówki, czyli jak uniknąć problemów finansowych” w formie e-booka. Oprócz spraw, o których rozmawiamy poruszam w nim także tematykę interwencji windykatorów, którzy przekraczają swoje kompetencje. Niedługo poradnik wyjdzie w druku i będzie dostępny w sieciach księgarń.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera