Zobacz wideo: Wakacyjne pokazy fontanny multimedialnej przed Filharmonią Pomorską w Bydgoszczy
- Wycinki prowadzone są tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach - zastrzega Ewa Hardyk, zastępczyni prezesa Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Wycinamy drzewa, które zostały posadzone głównie przez mieszkańców w sposób sprzeczny z przepisami, czyli stanowiące zagrożenie, tarasujące drogi pożarowe lub te, które ze względu na zbyt bliską odległość od elewacji powodują jej degradację i zaglonienie. Są to w większości drzewa wiekowe, spróchniałe i rosnące w miejscach, w których, gdy się przewrócą czy złamią, może wystąpić zagrożenie zdrowia ludzi bądź uszkodzenie mienia, np. parkujących samochodów. Każde z drzew proponowanych do wycinki zostało już wcześniej uszkodzone, a skutki usuwania nawałnicy z 21 lipca tego roku trwają do dziś. Ponadto wycinamy drzewa na indywidualne prośby mieszkańców, którym drzewa, posadzone często przez sąsiadów, zaciemniają mieszkania.
Mieszkańcy Forodnu: nie znamy powodów, dla których drzewa mają być wycięte
Jan Kwiatoń, jako mieszkaniec Fordonu i członek FSM, sprawę widzi inaczej. - Kiedy się tu wprowadzaliśmy, jakieś 30 lat temu, bardzo brakowało na osiedlu zieleni. Sadziliśmy z sąsiadami jakiekolwiek drzewka, byleby nieco się zazieleniło, w ten sposób próbując oswoić betonową przestrzeń. To wymagało współpracy i determinacji. Nosiliśmy wiadra wody z ostatnich pięter bloków, by o te posadzone drzewka zadbać. I się udało. Rosły, dawały cień. Teraz mówi się o wycince, prowadząc jakieś fasadowe konsultacje z mieszkańcami. Nie znaleźliśmy informacji o planowanych wycinkach w skrzynkach pocztowych, dowiedzieliśmy się z internetu, a co gorsze - nie znamy koncepcji tej wycinki, nie znamy powodów, dla których każde konkretne drzewo miałoby zostać wycięte. To zresztą choroba, która generalnie toczy spółdzielnie mieszkaniowe - brak otwartości na dialog i faktyczne potrzeby mieszkańców.
Fordońska Spółdzielnia Mieszkaniowa: plany wycinki to tylko nasze propozycje
- Wszystkie wycinki są zawsze konsultowane z mieszkańcami poprzez wywieszanie ogłoszeń na klatkach, a także z samorządami mieszkańców, jeśli funkcjonują w danej nieruchomości. Obecne wycinki to tylko nasze propozycje. Ostateczną decyzję zawsze podejmuje Prezydent Miasta Bydgoszczy poprzez Wydział Gospodarki Komunalnej UM, po przeprowadzeniu wizji w terenie - zastrzega Ewa Hardyk.
Wizję w terenie, na prośbę mieszkańców Fordonu, zamierzają niebawem przeprowadzić specjaliści ze Stowarzyszenia Monitoring Obywatelski Drzew Modrzew. Ma się okazać, czy rzeczywiście wskazane drzewa są uszkodzone i zagrażają bezpieczeństwu.
Szczegółowe lokalizacje drzew, które miałyby zostać wycięte oraz instrukcje jak i do kiedy mieszkańcy Fordonu mogą przesłać swoją opinię do tych planów podajemy tutaj.
Nasadzenia zastępcze w Fordonie
Mieszkańcy, w geście protestu ślą opinie o planach wycinki do FSM. Argumentują, że brakuje im informacji, czy i jakie nasadzenia zastępcze planuje spółdzielnia. - W zamian za usuwane drzewa zawsze sadzimy nowe w proporcji za jedno – dwa nowe - informuje Ewa Hardyk.
- W ramach nasadzeń zastępczych w 2020 i 2021 nasadziliśmy kilkaset drzew i kilka tysięcy krzewów.
- Ponadto z WFOŚ pozyskujemy corocznie środki na wykonanie nowych nasadzeń (poza zastępczymi za wycinki).
- W sumie na przestrzenie lat 2012-2020 pozyskaliśmy kwotę 184 485 zł i w ten sposób zasadziliśmy kilkaset drzew i kilka tysięcy krzewów.
- W tym roku również uzyskaliśmy z WFOŚ kwotę 59 530 zł, którą wydamy na nowe zasadzenia.
