Tam, gdzie jedna wybita szyba pozostanie bez reakcji, pojawią się następne, a za nimi poważniejsza przestępczość. Chciałoby się, by taki Giuliani pojawił się w naszym mieście.
PRZECZYTAJ:Marketu budowlanego brak, jest za to śmietnik
Łatwo bowiem przyjąć, że za bałagan u zbiegu ulic Fordońskiej i Szajnochy odpowiada jej właściciel. To oczywiste. Cieszy, że strażnicy miejscy ponaglą właścicieli tego terenu do sprzątania.
Jednak takich miejsc są dziesiątki, choćby niesławna spalona kamienica przy Zygmunta Augusta.