Chata w Chrystkowie podlega pod Zespół Parków Krajobrazowych Chełmińskiego i Nadwiślańskiego. Być może wkrótce trafi w ręce świeckiego samorządu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 116951" sub="Elżbieta Kwiatkowska ma nadzieję, że gdyby chatę przejęła gmina, ta wyłożyłaby więcej pieniędzy na jej renowację. To w końcu jedna z wizytówek naszego regionu Fot. Marek Wojciekiewicz
">- Sprawa jest dosyć skomplikowana - informuje Jarosław Pająkowski, dyrektor zespołu parków. - Wszystko dlatego, że park nie zna jeszcze swojej przyszłości. Chodzi o to, że nie wiemy, komu będziemy podlegać. Jedna opcja mówi, że będziemy podwładni wojewodzie, druga, że marszałkowi, a trzecia, że powstałej w ubiegłym roku Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Jak dodaje dyrektor Pająkowski, w lutym tego roku została uchwalona ustawa, która mówi, że parki przechodzą pod zarząd województwa. Ta jednak została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego.
- Nie mamy więc w dalszym ciągu konkretnych rozwiązań - wyjaśnia nasz rozmówca.
A jak to się odnosi do chaty w Chrystkowie? Samorządowcy obawiają się, że jeżeli parki zostaną przejęte przez województwo, to ono raczej, mając pod sobą więcej takich obiektów, nie będzie aż tak interesowało się tym zabytkiem.
- Wniosek do wojewody wysłaliśmy już w styczniu. W kwietniu otrzymaliśmy odpowiedź, że póki nie ma rozstrzygniętej sprawy, komu parki podlegają, nie można wydać żadnej decyzji. Gdy to się wyjaśni to, albo będziemy jeszcze raz na te zatem rozmawiać z wojewodą, albo już z marszałkiem - mówi Wiesław Ratkowiski, kierownik Wydziału Budownictwa i Architektury Urzędu Miejskiego w Świeciu. - W każdym razie, przejęciem chaty jesteśmy zainteresowani. Po pierwsze, dlatego, że jest ona bliska naszemu regionowi. Po drugie natomiast, że od 2000 roku wykładamy na jej remonty pieniądze. Przeznaczyliśmy już ponad 100 tys. złotych.
<!** reklama>Zarówno samorząd, jak i dyrektor Zespołu Parków, zdają sobie sprawę o konieczności inwestowania w ten zabytek.
- Prace drobne, bieżące są jak najbardziej potrzebne, ale na dłuższą metę nie wystarczą – komentuje dyrektor Pająkowski. - Chata wymaga modernizacji za około 300-500 tys. złotych.
Wiesław Ratkowski zapewnia, że gminie znacznie łatwiej byłoby inwestować w ten obiekt, gdyby był jej własnością.
Potrzebę przeprowadzenia remontowych prac widzi też Elżbieta Kwiatkowska, opiekunka chaty. Jej zdaniem, może gdyby samorząd faktycznie przejął ten budynek, znalazłoby się więcej środków na odnowienie tego unikatowego zabytku.
Warto wiedzieć
Menonicka chata w Chrystkowie pochodzi z 1770 roku. Jest to najciekawszy tego rodzaju obiekt w naszym województwie. Do naszych czasów zachowała się zrębowa konstrukcja budynku z kompletem zabytkowej stolarki okiennej i drzwiowej, komin „butelkowy”, płyciny drewniane i przepierzenia z imponującej szerokości desek, świadczącej o nieosiągalnym już w naszych czasach budulcu.
