https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uwolnić się od Torunia

Sławomir Bobbe
Z Toruniem ciągle nam nie po drodze
Z Toruniem ciągle nam nie po drodze
Sojusz opowiada się za dyskusją nad powrotem do 49 województw - takie propozycje programowe ogłosił w sobotę w Sosnowcu szef partii i były premier Leszek Miller.

W naszym skonfliktowanym wewnętrznie województwie pomysł SLD padnie na podatny grunt.
- To bardzo dobra koncepcja, która sprawi, że marszałkowie przestaną być książętami na włościach. W wypadku naszego województwa są dwa miejskie ośrodki ustawione w opozycji do siebie. Wcześniej też rywalizowaliśmy z Toruniem, ale na innym poziomie. Trzy województwa - bydgoskie, toruńskie i włocławskie - to trzy budżety, równe środki i niezależność. Przypomnę, że Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska już w czasie konsultacji do Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju popierało utworzenie tzw. powiatów metropolitalnych jako ośrodków niezależnych od marszałków - mówi nam Piotr Cyprys, prezes SMB.

- Warszawa, Poznań, Wrocław czy Kraków - te miasta się rozwijają, ale reszta traci dystans - zauważa Łukasz Chojnacki, wiceprzewodniczący SLD w Bydgoszczy. - Leszek Miller słusznie zauważył, że trzeba zmian administracyjnych w kraju. Nasz region również traci na obecnym rozwiązaniu, młodzi emigrują do większych miast, bo nie widzą u nas perspektyw, zyskują pogardliwe miano „słoików”, czyli ludzi wiozących z domu wałówkę.

Za 49 województwami opowiadało się również PSL. Stronnictwo jawnie przeciwstawia się polityce metropolitalnej PO, widząc w niej zagrożenie dla interesów wsi i małych miast.

- Z całym szacunkiem dla premiera Millera, ale chyba wyjął program lewicy sprzed 20 lat i pomylił daty. Powrót do 49 województw jest niemożliwy. Ja rozumiem, że to pomysł na dopieszczenie ambicji miast takich jak Piła czy Sieradz, ale fundusze z UE właściwie wykluczają możliwość sięgnięcia po nie przez tak małe i słabe regiony - zauważa poseł Tomasz Lenz, szef wojewódzkiej PO.

Leszek Miller wyliczył, że zwiększenie liczby województw nie zwiększy kosztów administracji. Jak twierdzi, w 1997 roku na jeden urząd wojewódzki wydawano 10 mln zł, teraz jego utrzymanie kosztuje podatników 47 mln zł.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
stanczyk1511
Nie należy już majstrować przy podziale administracyjnym. Układ z 16 - 17 województwami jest optymalny. Należy tylko zmienić sposób zarządzania województwem. Zlikwidować dualizm władzy czyli niech marszałek powróci na stołek przewodniczacego Rady wojewódzkiej ( sejmiku ) a wojewoda ( obecnie marionetkowy gubernator ) niech otrzyma rzeczywistą władzę wykonawczą, umocowaną w powszechnych i bezpośrednich wyborach. Dla zrównoważenia rozwoju pomiędzy metropolią i prowincją należy zmienić zasady finansowania - np wprowadzić sztywny przelicznik budżetowy uzależniony od liczby ludności. Ucięłoby to złodziejskie zapędy na modłę toruńską.
A
Amv
25 Województw (ew. 21 - 25) - ta koncepcja jest realna. Ucina argumenty o małych ośrodkach (Sieradz, Ostrołęka, Łomża itd. - one są rzeczywiście za małe, aby samodzielnie sięgać po unijne środki, zbyt duże rozdrobnienie) i daje szanse średnio - dużym (Częstochowa, Radom, Kalisz, Koszalin - które są teraz powiatami na równi z 15-tys. Miasteczkami, pomimo ustanowienia dla nich dodatkowych powiatów grodzkich, co niewiele im pomaga). W naszym województwie oznaczałoby to oczywiście rozdział obszaru woj. Kuj-Pom. na dwa odrębne województwa - Bydgoskie i Toruńskie. Czy to dobrze, czy źle ? Nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie. Jak każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety. Napewno zaspokoiłoby ono ambicje niektórych polityków i lokalnych politykierów. Gospodarczo mogłoby być różnie (sama zmiana granic nie stworzy nowych zakładów), społecznie jest bez większego znaczenia (nie zmieni istniejących powiązań).
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski