https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Utrzymanie tańsze od budowy

Tomasz Zieliński
Krzysztof Kosiedowski
Krzysztof Kosiedowski Dariusz Bloch
Przyjdzie walec i wyrówna - roczny koszt utwardzania gruntówek w Bydgoszczy to 900 tysięcy złotych

Dysponujemy trzema równiarkami, w tym jedną nową, zakupioną przed rokiem, oraz dwoma walcami, które przy przyjaznych warunkach atmosferyczno-gruntowych pracują na dwie zmiany. Trzy równiarki i dwa walce jeżdżą na pierwszej zmianie, a dwie równiarki i jeden walec na drugiej zmianie. Do obsługi tego sprzętu zatrudniamy osiem osób: pięciu operatorów równiarki i trzech operatorów walca.

Biorąc pod uwagę koszt paliwa oraz amortyzację i płacę operatorów, dzienny koszt utrzymania dróg gruntowych możemy w przybliżeniu oszacować na 1680 złotych.

PRZECZYTAJ:[PYTANIE DNIA] Czy bydgoszczanie doczekają się programu budowy ulic z prawdziwego zdarzenia?

Powyższy przykład wyliczenia obejmuje pracę wszystkich maszyn danego dnia. Na wynik wyliczenia mają wpływ absencja operatorów, warunki pogodowe, które nie pozwalają na pracę, czy awaria którejś z maszyn. W przywołanych przypadkach koszty dzienne ulegają zmniejszeniu.

Dodatkowe koszty występują w przypadku wykonywania wzmocnienia nawierzchni gruntowych kruszywem z recyklingu. Są to głównie wiórki bitumiczne pochodzące z naszych inwestycji, na przykład wymiany nawierzchni ulic. Nakłady te generowane są przez transport od miejsca załadunku w magazynie Zarządu Dróg Miejskich przy ulicy Witebskiej do miejsca rozładunku na wzmacnianym fragmencie nawierzchni. Średni miesięczny koszt, jaki ponosimy w związku z transportem materiałów drogowych na wzmocnienie gruntówek, wynosi około 25 tysięcy złotych. Możemy przyjąć w przybliżeniu, że łączne roczne koszty utwardzania gruntówek to około 900 tysięcy złotych.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
z bydgoszczy
Podatki większe niech płacą z tych ulic Litewska ma krzywy bruk
P
POkrzywy nad Brdą
PO-trzeba się fest walnąć w łeb, żeby stwierdzić, że utrzymanie gruntówki z dziennym kosztem 1680 zł, jest tańsze od budowy nowej normalne utwardzonej drogi - na której nie dorobiły się majątku nowobogackie platformiarze budowniczego ministra Cezarego Grabarczyka i czerwone barony wcześniej komuszego ministra Pola, dwu wielkich nieudaczników. Kogo my chcemy tutaj żonglerką rachunkową otumanić, panie przystojny z fotki ? Nas ?, którzy pamiętamy z autopsji autostrady niemieckie budowane, przez osobnika w żąbek czsanego z szajtelkiem, którymi to budową wyprowadził Reich weimarski z głębokiego kryzysu światowego na leadera potęgi światowej, złamanej... kupą, ale dzisiaj gospodarczo odrodzonej znowu jak Fenix z popiołów. Dzisiaj w Bundesrepublik nieznajdziemy takich konsumentów ośmiorniczek z kawiorem w Gasthof "Unter Eule & alte Kameraden" szydzących ze swego rządzonego państwa, a w okupacyjnym Brombergu takie gesindel byłoby prowadzane codziennie rano 13 km z Grosse Berg Strasse 2 do budowy betonowych dróg wokół i wewnątrz "Nobel Werke Brahnau"... które rozszabrowały... Ciemniaki.
c
carloss
Przy założeniach ZDMiKP przyjętych w harmonogramie pracy równiarek trudno się nie dziwić że utrzymanie drug gruntowych jest tańsze niż ich budowa. Harmonogram zakłada że średnio każda taka droga jest w ciągu roku 6-7 razy "równana". Ale nikt nie dodaje, że często już po tygodniu stan tej drogi jest jak przed jej równaniem. Tak jest na osiedlu Esculapa. Zatem rzeczywiście gminna powinna ponosić na utrzymanie dróg gruntowych tak aby ich stan był akceptowalny conajmnie 7-mio krotnośc wskazanej kwoty. Jeśli zatem korzystniejszym jest utrzymywanie dróg gruntowych po co inwestować w nowe?! Czyżby zapomnieli o dyscyplinie finansów publicznych?!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski