Dziś mieliśmy poznać nazwisko nowego szkoleniowca III-ligowej Unii, lecz rozmowy potrwają jeszcze kilka dni. Działacze chętnie widzieliby na tym stanowisku Macieja Bartoszka.
<!** Image 2 align=right alt="Image 27752" >W ubiegłym tygodniu ogłoszono już następcę Czesława Jakołcewicza. Miał nim być Tomasz Arteniuk (prowadził ostatnio Szczakowiankę i Pogoń Świebodzin), ten sam, który w niesławie odszedł z Finishparkietu Nowe Miasto Lubawskie.
W miniony poniedziałek miało już dojść do podpisania kontraktu. Tymczasem prezes Unii, Edward Antczak, poinformował „Express” że Arteniuk nie będzie pracował w Janikowie.
- Przy precyzowaniu umowy nastąpiły pewne rozbieżności i postanowiliśmy się rozstać.
Gruszka też zrezygnował
Wcześniej nie udało się dojść do porozumienia z Piotrem Gruszką. Zarówno działacze Unii, jak i sam szkoleniowiec bydgoskiego Chemika nie ukrywają, że o niepowodzeniu rozmów przesądziły pieniądze.
<!** reklama left>Kolejnym kandydatem wydaje się być młody trener Zdroju Ciechocinek, Maciej Bartoszek, który postanowił wcześniej spróbować swych sił w Kanii Gostyń.
- Nie wiadomo jednak, czy Bartoszek będzie prowadził beniaminka drugiej ligi - twierdzi Antczak. - Kania ma problemy ze stadionem i może nie przystąpić do rozgrywek. Czekamy na to, co się tam wydarzy.
Marek Gubański, wiceprezes klubu z Gostynia, nie dopuszcza myśli o nieuzyskaniu licencji z PZPN.
- Ale problem rzeczywiście istnieje - mówi Gubański. - Ledwo dopinamy budżet, a stadion wymaga remontu. Prace mają ruszyć dopiero w połowie sierpnia. Kilka spotkań musielibyśmy rozgrywać na obcym obiekcie. Najbliżej mamy do Grodziska, lecz tamtejsi działacze żądają za korzystanie ze stadionu 58 tysięcy złotych. Druga opcja, to Leszno, ale tam z kolei nie ma odpowiednich szatni...
Żadnego ultimatum
Przed nowym trenerem Unii Janikowo nie będzie stało zadanie wywalczenia awansu do drugiej ligi.
- Chcemy oprzeć drużynę na młodych zawodnikach, którzy mają się ogrywać. Szkoleniowiec nie będzie miał postawionego żadnego ultimatum - dodaje prezes E. Antczak.
Unię opuściło już 10 graczy: Bzdęga, Drajer, Gallardo, Janicki, Jeziorski, Jurgielewicz, Kaźmierczak, Kruk, Przysiuda i Szeremet. A dalsze w niej występy Warczachowskiego stoją pod znakiem zapytania. Kto się stawi 10 lipca na zajęciach?