Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy lata bez Swiety

Jarosław Hejenkowski
O tym jak była ona potrzebna, przekonaliśmy się, kiedy jej zabrakło. Niedawno minęła trzecia rocznica śmierci poetki i animatorki życia kulturalnego w Inowrocławiu, Swietłany Owczarskiej.

O tym jak była ona potrzebna, przekonaliśmy się, kiedy jej zabrakło.
Niedawno minęła trzecia rocznica śmierci poetki i animatorki życia kulturalnego
w Inowrocławiu, Swietłany Owczarskiej.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 210248" >Pół roku temu pisaliśmy o tym, że przyjaciele zmarłej niedawno
kujawskiej poetki postanowili zrzucić się na godny jej nagrobek.

- Nie podoba mi się miejsce, w którym ona spoczywa. Aż żal mnie
ścisnął, kiedy przyszedłem tam ostatnio zapalić jej znicz – mówił w listopadzie
ubiegłego roku Grzegorz Kaczmarek, szef klubu „Kopernik”, w którym działała
popularna Swieta.

<!** reklama>Udało się. Kilka dni temu, w rocznicę śmierci poetki, na nowym nagrobku
złożone zostały kwiaty i zapalone znicze. Uroczystość odbyła się na cmentarzu
parafii Matki Boskiej przy ul. Marcinkowskiego. Wspominano Swietłanę i czytano
jej wiersze. Później wszyscy w klubie „Kopernik” na osiedlu Toruńskim
uczestniczyli w uroczystości otwarcia wystawy rysunków do wierszy Swietłany
Owczarskiej autorstwa Włodzimierza Szparagi.

- Następnie w sali kominkowej klubu odbyło się spotkanie poświęcone
pamięci poetki wzbogacone pokazem multimedialnym autorstwa Małgorzaty
Wojciechowskiej, która jednocześnie przedstawiła kilka wierszy Swietłany z
nowego tomiku – relacjonuje Grzegorz Kaczmarek.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 210248" >Premiera jej ostatnich wierszy będzie miała miejsce za kilka tygodni,
podczas Dni Inowrocławia.

Pochodząca z Kazachstanu, ale związana od dzieciństwa z Kujawami poetka
i animatorka kulturalna zmarła na zapalenie płuc w kwietniu 2010 roku, w wieku
44 lat, kilka dni po tym, jak przyznano jej stypendium na nowy tomik i nagranie
płyty z piosenkami do jej wierszy.

- Przychodząc do nas nie miała nawet dowodu osobistego, więc byłam
niejako jej matką chrzestną i pomagałam w załatwieniu obywatelstwa - wspomina
dyrektorka muzeum Janina Sikorska, która starała się jak mogła pomóc
dziewczynie.

<!** Image 4 align=middle alt="Image 210248" >Swieta zadebiutowała wierszem na łamach tygodnika
społeczno-kulturalnego „Fakty” w 1987 roku. Pierwszy tomik pod tytułem „Na
poddaszu piekieł Cię mam” wydała 8 lat później. Wygrywała wiele konkursów
literackich. Interesowała się również fotografią. Nie tylko pisała, ale także
organizowała wiele imprez. Była inicjatorką konkursów poetyckich. Poezja była
niemal całym jej życiem.

- Ona nie miała rodziny, a tylko przyjaciół. Była wspaniałym
człowiekiem. Wielu ludzi zawdzięcza właśnie jej, że zaczęli pisać wiersze -
wspomina Grzegorz Kaczmarek.

Jej przyjaciele mówią, że patrzy na nich z góry i uśmiecha się swoim
nostalgicznym uśmiechem, ciesząc się, że w Inowrocławiu wciąż są ludzie
kochający poezję. Na jej nagrobku znajdują się pamiętane przez wszystkich
znajomych słowa, fragment jej wiersza: „Kiedy różę przyniesiesz, nie zapomnij
mnie obudzić”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!