„Moje córki krowy” Kingi Dębskiej okazał się jednym z najczęściej oglądanych przez Polaków filmem ostatnich miesięcy. Reżyserka Kinga Dębska opowiada w nim o prostych wartościach i życiowych dylematach, ale zdaniem krytyków, robi to w sposób artystyczny i nieszablonowy.
Film opowiada o siostrach - 42-letniej Marcie (Kulesza) oraz o dwa lata młodszej Kasi (w tej roli Gabriela Muskała). Pierwsza jest popularną aktorką serialową, która jednak zmaga się z problemami w życiu prywatnym. Druga z sióstr żyje w nieudanym związku z mężem, z którym wychowuje nastoletniego syna. Obie kobiety zbliżają się do siebie, gdy dochodzi do rodzinnej tragedii.
Reżyserem „Miary człowieka” jest Francuz Stéphane Brizé. Filmowiec podejmuje trudny wątek pracy, bezrobocia i biedy we współczenym, konsupcyjnym i zdominowanym przez biznes świecie.
Ostatnia sobotnia propozycja to awangardowy „Lucyfer” Gusta Van den Berghe opowiadający o wizycie upadłego anioła w... Meksyku.
Warto wiedzieć: O której seanse?
Kino „Orzeł”, Miejskie Centrum Kultury (ul. Marcinkowskiego 12-14), sobota: „Moje córki krowy” g. 16.30, „Miara człowieka” g. 18.15, „Lucyfer” g. 20.