https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trochę o demokracji, która nie jest całkiem bezpośrednia

Fot. Dariusz Bloch
Kiedy już najcenniejsze łupy zostały rozdane, w studiowaniu wyników wyborczych zaczęto schodzić na coraz niższe i wnikliwsze poziomy analiz.

Ten czas przynosi więc informacje o wszelkich „rekordach” głosowania - jak ten o wójcie podłódzkiego Dalikowa, który po 20 latach urzędowania pożegna się z fotelem, bo przegrał z kontrkandydatem o... głos. W takich sytuacjach chętnie mówi się o przywilejach demokracji, które mi czasem... przeszkadzają. Życzyłabym sobie bowiem modelu wyborczego, który dawałby mandat temu, kto ma więcej głosów. Bo co to za roztropność, która daje zwycięstwo partii i komuś, komu zaufało bezpośrednio niewiele osób w miejsce kogoś z „niewłaściwą” legitymacją, choć docenianego i popularnego?

Wybory samorządowe 2018. Oficjalne wyniki PKW

Jeśli tak patrzeć na wyborcze mechanizmy, na bydgoskich listach znajdzie się kilka przykładów na plus i minus. Ordynacji nie zmienię, pozostaje więc mi tylko wierzyć, że osoby wyniesione wprost (i prawie bezpośrednio) do godności radnych, sprostają jej z pożytkiem dla bydgoszczan.

Krajobraz po wyborczej bitwie - zobacz program "Mam Pytanie"

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W takim Dalilowie 1 głos rozpirzył starą zasiedziałą 20- to letnią sitwę, a Wy Obie niewiasty, co chcecie osiągnąć waszym łabędziem śpiewem ?
Bydgoszcz POzostała dalej Pipidówą ze starą sitwą na kolejne 4 lata, zaś Toruń to Światowa Metropolia !
Oj, przydałby się dla Bydgoszczy solidny Referent Owocowy, który by swoim bezpartyjnym członkostwem POobijał te gruchy na wierzbie.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski