Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trochę o demokracji, która nie jest całkiem bezpośrednia

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
Fot. Dariusz Bloch
Kiedy już najcenniejsze łupy zostały rozdane, w studiowaniu wyników wyborczych zaczęto schodzić na coraz niższe i wnikliwsze poziomy analiz.

Ten czas przynosi więc informacje o wszelkich „rekordach” głosowania - jak ten o wójcie podłódzkiego Dalikowa, który po 20 latach urzędowania pożegna się z fotelem, bo przegrał z kontrkandydatem o... głos. W takich sytuacjach chętnie mówi się o przywilejach demokracji, które mi czasem... przeszkadzają. Życzyłabym sobie bowiem modelu wyborczego, który dawałby mandat temu, kto ma więcej głosów. Bo co to za roztropność, która daje zwycięstwo partii i komuś, komu zaufało bezpośrednio niewiele osób w miejsce kogoś z „niewłaściwą” legitymacją, choć docenianego i popularnego?

Wybory samorządowe 2018. Oficjalne wyniki PKW

Jeśli tak patrzeć na wyborcze mechanizmy, na bydgoskich listach znajdzie się kilka przykładów na plus i minus. Ordynacji nie zmienię, pozostaje więc mi tylko wierzyć, że osoby wyniesione wprost (i prawie bezpośrednio) do godności radnych, sprostają jej z pożytkiem dla bydgoszczan.

Krajobraz po wyborczej bitwie - zobacz program "Mam Pytanie"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo