Poprzedni sezon w B klasie Zawisza ukończył na premiowanej pozycji i mógł cieszyć się z awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Jak wyglądał, już pod pana okiem, proces budowy zespołu na A klasę?
Wszyscy zawodnicy będący na liście byli do mojej dyspozycji. Także gracze, którzy wrócili z wypożyczeń. W sumie ponad trzydziestu piłkarzy. Ale, oczywiście, nie na każdym treningu było tyle osób. Jedni przyjeżdżali, drudzy wyjeżdżali, doprawdy było różnie. To jest tylko A klasa, więc nie ma co ukrywać, że nie tylko piłką człowiek tu żyje. Każdy ma pracę i swoje życie prywatne.
Z tego grona wybrał pan już meczową osiemnastkę?
Jeśli mówimy o sobotnim meczu z GLKS Dobrcz (w Potulicach, godz. 17 - dop. red.), to tak. Natomiast szeroka kadra na rundę jesienną jest powoli domykana. Liczymy, że dołączą do nas także zawodnicy po przebytych kontuzjach.
Kto doszedł do drużyny w przerwie letniej?
Tomasz Detmer, Tomasz Stachewicz i Artur Cielasiński i Patryk Straszewski. Sami wyrazili chęć gry w barwach Zawiszy. Po treningach, sparingach i mojej aprobacie, zostali włączeni do kadry na najbliższe spotkania.
Czy V liga jest waszym celem?
Wszyscy chcielibyśmy w czerwcu przyszłego roku cieszyć się ze sportowego awansu. Zdaję sobie z tego sprawę.
Całość w sobotnim, papierowym wydaniu "Expressu Bydgoskiego".
Prezentacja zespołu SP Zawisza Bydgoszcz [ZDJĘCIA]
POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU