Miastowi śmieją się z mieszkańców wsi, że u nich to
traktorami na zakupy jeżdżą i bronami rzucają. No to w Wielowsi pokazali, że
można się przy tym znakomicie bawić.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 219762" >Stowarzyszenie Rozwoju Sołectwa Wielowieś w gminie Pakość od
kilku lat daje się poznać jako inicjator niezwykle ciekawych imprez.
Zaczęło się od turnieju wsi, w którym rywalizują pakoskie
sołectwa. Podczas tych spotkań rzuca się broną na odległość, biega w nartach po
polu lub w workach, toczy baloty ze słomą, albo wbija gwoździe na czas.
<!** reklama>Zmagania takie cieszyły się sporym zainteresowaniem
mieszkańców gminy, więc społecznicy spod Pakości rozwinęli skrzydła zapraszając
właścicieli traktorów na wyścig. Jego druga edycja odbyła się w minioną
niedzielę i do malutkiej wsi przyciągnęła prawdziwe tłumy. Przyjechali nie
tylko ludzie z Inowrocławia, ale też odległej Bydgoszczy i Gniezna.
- Jak się rozmawiało w ludźmi, to byli z bardzo nawet
odległych miejscowości. Bardzo się z tego cieszymy, choć nie mnie oceniać, czy
impreza była udana – skromnie przyznaje Marcin Nieznalski, który organizował II
Kujawsko-Pałucki Letni Rajd Traktorów Po Polach.
<!** Image 3 align=middle alt="Image 219762" >Jak się okazuje, pomysł, żeby przeprowadzić taką imprezę
zrodził się zaledwie miesiąc temu. Zresztą nasz rozmówca ocenia, że lepiej
przygotowywać wszystko „na spotkanie”, bo wtedy wszystko bardziej się udaje.
- Chcemy się wspólnie dobrze bawić oraz przełamywać
stereotypy, że ludzie na wsi nie potrafią się bawić, chcemy pokazać, że nie ma
zawiści, że wspólnie potrafimy coś zrobić – mówi Marcin Nieznalski, który
dziękuje wszystkim, którzy pomagali przy organizacji.
<!** Image 6 align=middle alt="Image 219762" >Przyjeżdżających na zawody na brzegu wsi witała wykonana ze
słomy makieta ciągnika. - Ustawianie go trwało krótko, bo jakieś półtora
godziny. Ale długo go malowaliśmy – mówią w Wielowsi, ale są dumni z dzieła.
Frekwencja w zawodach była spora, bo do niedzielnych zmagań
zgłosiło się 22 traktorzystów, których podzielone na dwie klasy pod względem
mocy – do 80 KM oraz powyżej 80 KM. Rywalizowali, oczywiście, głównie zawodnicy
z gminy Pakość, czyli z Łącka, Rycerzewka, Kościelca czy Jankowa, ale byli też
przedstawiciele Piechcina czy Skalmierowic. Rywalizowali oni w dwóch
konkurencjach – wyścigu ze startu wspólnego na ¼ mili oraz slalomie na czas.
<!** Image 4 align=middle alt="Image 219762" >Kibicowały im prawdziwe tłumy, co oznacza, że impreza była
strzałem w dziesiątkę. Dlatego pewnie jest już dzisiaj, że będzie cykliczna.
Marcin Nieznalski śmieje się tylko na pytanie, czy nie
obawia się zarzutów, że organizuje to, żeby wygrywać. W klasie do 80 KM zajął
bowiem pierwsze miejsce.
- Zwyciężyłem tylko dlatego, że pozostali zawodnicy
otrzymali karne sekundy. Zapewniam, że nie przejechałem toru wcześniej ani
razu. Owszem, w sobotę byłem na polu ciągnikiem, albo tylko po to, żeby
sprawdzić, czy w czasie slalomu maszyna zmieści się między „słupkami” - mówi.
Kiedy następna traktorowa impreza? Trudno prognozować.
Przecież w Wielowsi wychodzą z założenia, że „liczy się spontan” i pewnie
niebawem znów czymś wszystkich zaskoczą.
<!** Image 5 align=middle alt="Image 219762" >Wyniki rywalizacji
- Do 80 KM: 1. Marcin Nieznalski (Wielowieś), 2. Adam
Nieznalski (Kościelec) 3. Robert Mazurek (Łącko). - Powyżej 80 KM: 1. Daniel Kapica Daniel (Skalmierowice), 2.
Sebastian Wach (Kościelec), 3. Jarosław Woźniak (Rycerzewo).