Wszystko zaczęło się od zgłoszenia telefonicznego, które otrzymał wczoraj (26 bm.) około godziny 1.40 dyżurny bydgoskiej komendy. Dotyczyło ono pojazdu zaparkowanego przy ul. Fortecznej w Białych Błotach. Z otrzymanych informacji wynikało, że siedzący w pojeździe mężczyźni słuchają głośno muzyki.
Skierowani na miejsce policjanci z Białych Błot we wskazanym miejscu zastali zaparkowany pojazd. Gdy podeszli do auta by wylegitymować będące w nim osoby, ich uwagę zwrócił zapach wydobywający się z auta. Natychmiast zorientowali się, że jest to zapach palonej marihuany.
Obaj 20-latkowie zostali poddani kontroli osobistej, a kierowca pojazdu dodatkowo został zbadany na zawartość substancji zabronionych w organizmie. Okazało się, że pasażer miał przy sobie działkę marihuany. Natomiast przeprowadzone u kierującego badanie narkotesterem wykazało, że jest pod wpływem marihuany. Na tym jednak nie kończą się jego przewinienia. Okazało się, że mężczyzna nie ma prawa jazdy, gdyż zostało mu ono zatrzymane w związku z wcześniej popełnionym wykroczeniem drogowym. 20-latek nie miał przy sobie również dowodu rejestracyjnego pojazdu, ponieważ został mu wcześniej zatrzymany w związku z uszkodzeniami pokolizyjnymi.
Pierwszy z mężczyzn odpowie za posiadanie środków odurzających, a drugi za prowadzenie pojazdu pod wpływem marihuany, jeśli podejrzenia policjantów potwierdzi przeprowadzone badanie krwi. Co więcej odpowie również za wykroczenia dotyczące braku dokumentów obowiązkowych podczas jazdy.
Wideo: Info z Polski - 22.02.2018