Na Kujawach, wśród zwyczajów wielkanocnych występowały obok siebie praktyki religijne i związane z nimi zwyczaje ludowe.
Dawniej na Kujawach w Wielkim Tygodniu wybijano żur, a gospodynie smagały rózgami nogi „za boże rany”. Przypomnijmy, jak dawniej w naszym regionie przygotowywano się do święta Zmartwychstania Pańskiego i jako obchodzono Wielkanoc.
Zgodnie z tradycją, na Kujawach przygotowania do świąt wielkanocnych należało zakończyć w Wielką Sobotę, do godziny dwunastej. W kuchni wygaszano stary ogień by od poświęconego w kościele rozpalić nowy. Przynoszono wodę święconą by skropić nią dom, oborę i zwierzęta. Utrwalił się trwający do dzisiaj zwyczaj święcenia potraw, początkowo odbywający się w domach, a później w kościele. Liczba potraw wkładanych do koszyczka zmieniała się przez wieki i nie była przypadkowa Swięcono siedem potraw, które symbolizują treść chrześcijaństwa.
Dawniej w Wielką Sobotę, podobnie jak dzisiaj, zanoszono potrawy do kościoła w celu poświęcenia ich. Wcześnie rano w Wielkanoc odbywała się rezurekcja, najważniejsze nabożeństwo wielkanocne. Po powrocie z kościoła zasiadano do śniadania wielkanocnego.
Na stole królował baranek z masła z chorągiewką, jako symbol Chrystusa Zmartwychwstałego. Były też jaja, źródło życia, malowane w naturalnych barwnikach. Nie mogło zabraknąć drożdżowej baby, szynki, kiełbas, chrzanu, białego barszczu i chleba. Pośniadaniu dzieci szukały „zajączka”, czyli koszyczka z jajkami i słodyczami schowanego przez rodziców, wierząc, że przyniósł je zając.
Zobaczcie w naszej galerii tradycyjne potrawy wielkanocne z Kujaw:
