Zobacz wideo: Odkrywamy Bydgoszcz. Bartodzieje kiedyś i dziś:

Akcję „Drzewa Młodej Bydgoszczy – Tu są nasze korzenie” prowadzono w Myślęcinku do 2019 roku. Nie wszystkie rośliny zapuściły korzenie, podobnie jak projekt, który choć początkowo padł na podatny grunt, z czasem umarł śmiercią naturalną. Czy idea może się jeszcze odrodzić?
– Pomysł nie jest realizowany – nie został zawieszony, ale zaniechany z prostego powodu. Osoby, które brały udział w tym projekcie, pomimo podpisania regulaminu i wiedzy, że drzewa, które są wkopywane są pod ich opieką, przestały się nimi zajmować – informuje nas Sandra Tyczyno, rzeczniczka LPKiW Myślęcinek.
Po czasie część drzew uschła, a park, aby uniknąć w alei przerw, w ich miejsce sadził nowe. Niektórzy do dziś pielęgnują okazy, które zostały posadzone, aby upamiętnić narodziny ich dzieci. Nie wymaga to od nich dużego wysiłku. – Drzewa zostały zasadzone niedaleko stawu. Wystarczy przyjść z wiaderkiem, dwa razy przejść się po wodę, podlać i jest po sprawie. Jeśli ktoś podjął się, że będzie dbał o drzewo, to po prostu musi to robić – dodaje rzeczniczka.
Pracownicy parku również troszczyli się o nowe rośliny, bo są one jego częścią, lecz w tym wypadku potrzebna była szczególna opieka. – Młode drzewa potrzebują dużo więcej zainteresowania niż rośliny, które zdążyły się zaadaptować do warunków – tłumaczy Sandra Tyczyno.
W Myślęcinku wciąż pojawia się wiele nowych drzew, które są m.in. nasadzeniami zastępczymi. Nie ma potrzeby, aby ich liczba cały czas rosła, choć gdyby w ubiegłych latach zainteresowanie było większe, być może projekt byłby kontynuowany. Tymczasem liczba chętnych nie była duża. Jak informuje rzeczniczka parku, w ciągu roku pojawia się jedno, może dwa zapytania, czy byłaby możliwość zasadzenia drzewa w Myślęcinku.
Parę lat temu informowano, że chętni mogą zrobić to także w Ogrodzie Botanicznym LPKiW. Dziś podobne rozwiązanie nie jest praktykowane. – Jeśli komuś bardzo na tym zależy, nie będziemy robili problemów, ale musimy mieć nad tym kontrolę – uzupełnia rzeczniczka. Specjaliści z parku najlepiej wiedzą, które rodzaje drzew najlepiej się przyjmą, a także, w którym miejscu i na jakiej ziemi, powinno się je zasadzić.
Akcja organizowana w latach 2017-2019 kierowana była przede wszystkim do świeżo upieczonych rodziców, choć niektórzy sprawili w ten sposób prezent nieco starszym pociechom. W jej ramach można było sadzić graby, lipy, dęby, klony czy buki. Część z nich będzie rosła razem z pociechami, które będą mogły przez wiele lat je podziwiać i opiekować się nimi w Myślęcinku.
Być może podobny pomysł zostanie zrealizowany w Toruniu. Radny Michał Jakubaszek złożył na ręce prezydenta miasta Michała Zaleskiego propozycję stworzenia Gaju Ojców. "Choć nazwa projektu odwołuje się do ojców, to w uroczystości uczestniczą także mamy. Wskazany powyżej projekt mógłby być realizowany w Toruniu w kilku, a nawet kilkunastu lokalizacjach tj. w parkach, w tym w tzw. parkach kieszonkowych, skwerach i miejscach zieleni" - czytamy w uzasadnieniu.