Czy Rada Powiatu Golubsko-Dobrzyńskiego sfałszowała uchwałę budżetową? Zdaniem wiceprzewodniczącej rady, Henryki Zawadzkiej (SLD) - tak. Dlatego powiadomiła organy ścigania.
Na ostatniej sesji przed wakacjami, 17 lipca, radni przyjęli uchwałę nr XXIII/132/08, zmieniająca uchwałę budżetową z czerwca 2008 roku. W lipcu pani skarbnik obdzwaniała rajców w związku z „uzupełnieniem” tej uchwały po uwagach z Regionalnej Izby Obrachunkowej. Udało się jej dodzwonić do większości i uzyskać akceptację dla zmian. W biurze Rady Powiatu pojawiła się nowa, zmieniona uchwała, ale z tą samą datą 17 lipca i tym samym numerem. Tymczasem... radni nad nią głosowali!
Sprawę odkryła na początku września Henryka Zawadzka (SLD), wiceprzewodnicząca Rady Powiatu. Posiada kopie uchwał o różnej treści, a tej samej numeracji. Leżały sobie w biurze Rady Powiatu.
<!** reklama>- Głosowanie przez telefon - tego jeszcze nie było! Wprowadzanie uchwał w taki sposób jest skandaliczne - mówi eksstarościna. - 1 września próbowałam rozmawiać z Jackiem Foksińskim, przewodniczącym rady, ale wykonał unik. Uprzedziłam, że złożę stosowne zawiadomienie.
8 września Henryka Zawadzka poinformowała prokuraturę, że sfałszowano uchwałę budżetową, a przewodniczący poświadczył nieprawdę (jego podpis widnieje na dokumencie). Śledczy zaczęli badać temat. W tym czasie zbierały się komisje radnych i Zarząd Powiatu, omawiano sprawę. Wreszcie, 22 września, odbyła się sesja. Dopiero na niej przegłosowano poprawki w uchwale budżetowej. Dodano trzypunktowy paragraf o limicie kredytów i pożyczek powiatu.
Prokuratura postanowiła jednak głębiej zbadać dokonania rajców powiatowych.
- Uznaliśmy, że sprawa jest na tyle poważna, że należy wszcząć postępowanie. Zbadamy dokumenty, będziemy również przesłuchiwać radnych - mówi Jarosław Kosiński, prokurator rejonowy z Golubia-Dobrzynia.
Foksiński zarzuty swojej zastępczyni uznaje za kompletnie nieprawdziwe. - To, co znalazło się w biurze Rady Powiatu, było projektem uchwały, a nie uchwałą - tłumaczy. - To, że ten dokument nie jest zatytułowany „Projekt”, tego faktu nie zmienia. Nie można mówić o głosowaniu przez telefon. Pani skarbnik dzwoniła do radnych tylko po to, by dowiedzieć, czy wyrażają zgodę na usunięcie technicznego błędu w uchwale.
Zdaniem Foksińskiego, przez eksstarościnę przemawia gorycz przegranych wyborów, bo „straciła fotel starosty”. Zdaniem Zawadzkiej, chodzi o lekceważenie prawa. Jakiego zdania będzie prokuratura?
- Wyników dochodzenia można spodziewać się pod koniec października - zapowiada Jarosław Kosiński.