Zawisza Bydgoszcz - Kotwica Kórnik 2:0 (2:0)
Bramki: Jakub Bojas (2, 12).
Zawisza: Sobolewski - Sławek, Golak, Horvat (80. Sanocki), Nowak - Kona, Młynarczyk - Rugowski, Skórecki (59. Szramowski), Rak - Bojas (78. Zalewski).
Sobotnich rywali przed meczem dzieliło aż 19 punktów i 11 lokat w tabeli. Zawisza z dorobkiem 53 "oczek" był czwarty, zaś goście na koncie mieli 34 pkt. i zajmowali 15. ostatnią bezpieczną lokatę. W spotkaniu w Kórniku niebiesko-czarni w ostatniej akcji uratowali remis, mimo że w 36 minucie prowadzili 2:0.
Przed meczem podopieczni Adriana Stawskiego wiedzieli, że nie awansują na drugie miejsce bowiem Pogoń II Szczecin rozgromiła 5:0 w Gdańsku Gedanię. Błękitni, którzy również wyprzedzają bydgoszczan zagrają dopiero w niedzielę.
Gospodarze znakomicie rozpoczęli. Już w 2 min. Oleksandr Horvat idealnie dośrodkował do Jakuba Bojasa, który strzałem głową nie dał szans bramkarzowi Kotwicy. Dziesięć minut później było już 2:0, a na listę strzelców ponownie wpisał się Bojas, który dopełnił formalności - strzelając do pustej bramki - po świetnym podaniu Sebastiana Raka. Do przerwy wynik nie zmienił się, choć Zawisza dominował na boisku. W 73 min. napastnik gospodarzy mógł skompletować hat tricka, ale jego strzał z rzutu karnego obronił Mateusz Kustosz. Bydgoszczanie zdobyli zatem kolejny komplet punktów i wciąż liczą się w walce o drugie miejsce.
Teraz przez podopiecznymi Adriana Stawskiego tylko derby. W najbliższą sobotę (godz. 19) podejmować będą Elanę Toruń, a sezon zakończą meczem u siebie z Wdą Świecie, z którą wcześniej zagrają w finale Pucharu Polski K-PZPN.
