Piszę te słowa jeszcze przed najważniejszym występem Szymona, lecz już po prezentacji czworga jego rywali. Przedwczoraj pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się cztery razy z rzędu wysłuchać tego samego dzieła muzyki poważnej - i to dzieła poważnej długości (ponad 40 minut). Tak się złożyło, że 9 z 10 finalistów wybrało ten sam utwór. Wysłuchałem i... z zaskoczeniem stwierdziłem, że mógłbym słuchać dalej. Każde wykonanie było inne, lecz niezmiennie fascynujące!
To samo, ale nie tak samo


Za sprawą Szymona Nehringa, studenta bydgoskiej Akademii Muzycznej, znów (bo poprzednio w finale był Paweł Wakarecy, a wcześniej wygrał Rafał Blechacz) przeżywamy emocje, śledząc występy pianistów w konkursie chopinowskim.