To nie był primaaprilisowy żart

Słoweniec Matej Zagar wygrał XXVI Kryterium Asów. Zawodnik I-ligowej Stali Gorzów wyprzedził torunianina Wiesława Jagusia i Michała Szczepaniaka z Polonii.

<!** Image 2 align=right alt="Image 49026" sub="Zwycięzcy XXVI Kryterium Asów Polskich Lig Żużlowych, stoją od lewej: Wiesław Jaguś, Matej Ferjan i Michał Szczepaniak">Zawody zakończyły się sensacyjnym zwycięstwem Mateja Zagara. Jeździec z Gorzowa zgromadził 13 punktów i już po XVII biegu mógł cieszyć się z wygranej. Tym samym Słoweniec dołączył do wąskiego grona ośmiu wcześniejszych triumaforów Kryterium Asów - Marka Ziarnika (1982), Andrzeja Huszczy (83-84), Wojciecha Żabiałowicza (85, 87), Romana Jankowskiego (86, 89, 99), Ryszarda Dołomisiewicza (88), Tomasza Golloba (1990-98, 2000-03), Rune Holty (04-05) i Sebastiana Ułamka (06).

Przed turniejem Słoweniec nie był nawet wymieniany w gronie faworytów. Także początek zawodów nie wskazywał na to, że może stanąć na najwyższym stopniu podium. Wprawdzie po dwóch seriach Ferjan miał na swoim koncie 4 oczka i plasował się w czołówce, ale porażki z Krzysztofem Jabłońskim i Mariuszem Staszewskim nie wróżyły niczego dobrego.

Jednak reprezentant Stali rozkręcał się z wyścigu na wyścig. Tak naprawdę zwycięstwo zapewnił sobie już po XV wyścigu, w którym pokazał plecy najgroźniejszym rywalom.

<!** Image 3 align=left alt="Image 49028" sub="Wejście w ostatni łuk pierwszego biegu i defekt Krzysztofa Buczkowskiego. Polonistę mija torunianin Wiesław Jaguś">Kompletnie zawiódł Andreas Jonsson. Szwed zapowiadał walkę o zwycięstwo, tymczasem skończyło się na szóstej pozycji.

- Jestem bardzo zły, bo przyjechałem wygrać te zawody! - mówił Andreas. - Motocykle nie reagowały na zmianę ustawień. Coś musi być nie tak w silnikach, bo podczas ostatniego treningu te same silniki były ostre i wręcz wyciągały mnie z łuku! Dziś tego brakowało. Musimy to wszystko sprawdzić. Od poniedziałku, wraz z moim teamem, bierzemy się ostro do roboty. Nie odpuścimy, zanim nie zobaczymy, gdzie tkwi przyczyna tak słabego występu!

<!** Image 4 align=right alt="Image 49028" sub="W wyścigu dodatkowym walka trwała do ostatnich metrów. Ostatecznie minimalnie lepszy okazał się Michał Szczepaniak (niebieski kask)">Pozostali poloniści mieli wzloty i upadki. Spore szanse na zwycięstwo miał Mariusz Staszewski, ale w XIII gonitwie zaspał na starcie i na dystansie nie był już w stanie dogonić rywali. Ostatecznie uzbierał 10 punktów, a potem przegrał dodatkowy wyścig o 3. miejsce ze swoim kolegą klubowym, Michałem Szczepaniakiem. Ten ostatni, podobnie jak Ferjan, rozkręcał się z wyścigu na wyścig. Szkoda tylko, że zaczął odrabiać starty dopiero od trzeciej serii...

Pecha miał Krzysztof Buczkowski. W I biegu „Buczek” zdecydowanie prowadził, ale na ostatnim wirażu zanotował defekt i zamiast 3 oczek dowiózł tylko punkt (jadący na ostatniej pozycji Szczepaniak także miał awarię sprzętu).

<!** reklama left>Najgorzej z polonistów wypadł Rafał Okoniewski, którego sprzęt był wyraźnie słabszy od rywali.

Pomimo dużego rozczarowania wynikiem (po raz ostatni polonista wygrał Kryterium w 2003 roku), bydgoska publiczność obejrzała bardzo interesujące zawody. Przychylna aura sprawiła, że zawodnicy od dłuższego czasu kręcą próbne kółka i rozgrywają sparingi. Wszystko to zaowocowało w niedzielę na stadionie Polonii, gdzie obserwowaliśmy kawał dobrego żużla.

W najbliższą niedzielę inauguracja sezonu ligowego. Na pierwszy mecz Polonia pojedzie do Zielonej Góry. Wcześniej jednak nasi żużlowcy rozegrają dwa sparingi z GTŻ Grudziądz. W czwartek drużyny spotkają się w Bydgoszczy, a w piątek na torze I-ligowca.