https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To była ostatnia droga 14-letniej Eweliny

Joanna Pociżnicka
Łzy i wielkie wzruszenie towarzyszyło wszystkim zgromadzonym. Na ostatnie pożegnanie przyszli najbliżsi Eweliny, znajomi i osoby, które uczestniczyły w poszukiwaniach dziewczynki.

Łzy i wielkie wzruszenie towarzyszyło wszystkim zgromadzonym. Na ostatnie pożegnanie przyszli najbliżsi Eweliny, znajomi i osoby, które uczestniczyły w poszukiwaniach dziewczynki.

<!** Image 3 align=none alt="Image 164928" sub="Ewelina Skwara została pochowana na cmentarzu w Goszczewie.(Fot. Jacek Smarz)">

Karawan z trumną przyjechał pod dom Skwarów o godzinie 11. Ewelina po raz ostatni wyruszyła tą samą drogą, którą jechała również 8 grudnia. O 11.30 karawan przybył pod kościół w Służewie, a trumna została wprowadzona do środka. Grała orkiestra dęta, a delegacje szkolne niosły sztandary.

<!** reklama>

Mszę świętą koncelebrował biskup włocławski Stanisław Dębicki oraz proboszcz parafii w Służewie, który wyraził swój ból nad tą tragedią. Rodzina oraz klasa nastolatki zgromadziły się przy trumnie Eweliny. Każdy uczeń trzymał w ręku białą różę. - 14 lat temu w tym kościele Ewelina przyjęła chrzest czystości, dzięki któremu stała się dzieckiem bożym. 8 grudnia przeszła wbrew własnej woli chrzest krwi - mówił proboszcz parafii.

Po mszy wychowawczyni dziewczynki oraz jej koleżanki z klasy pożegnały się z Eweliną. - Żegnamy Cię dzisiaj Ewelinko, Twoja obecność była tak oczywista tutaj, że wciąż nie możemy uwierzyć, że już nigdy Cię nie zobaczymy.

Jedna z najbliższych koleżanek 14-latki zwróciła się także do Wandy Skwary, matki dziewczynki. - Nie płacz mamo, mnie już nie boli.

Po mszy uczestnicy pogrzebu ruszyli za karawanem na cmentarz w Goszczewie. Tam odbyło się złożenie trumny do grobu. Mogiła dziewczynki utonęła w białych kwiatach.

Dziewczynka została pochowana w grobie swojej siostry bliźniaczki, która zmarła 8 grudnia 1996 roku, mając zaledwie kilka dni.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski