https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zobaczyć, jak wygląda bestia

Joanna Pociżnicka
Na jaw wychodzą kolejne okoliczności tajemniczego porwania i morderstwa 14-latki ze Służewa. Najnowsze doniesienia mówią o tym, że dziewczynka już latem skarżyła się, że jest śledzona.

<!** Image 2 align=none alt="Image 164520" sub="Podejrzany o zabójstwo 14-letniej Eweliny został zatrzymany przez policję i dowieziony na miejsce przestępstwa. Fot. Komenda Wojewódzka Policji">

Na jaw wychodzą kolejne okoliczności tajemniczego porwania
i morderstwa 14-latki ze Służewa. Najnowsze doniesienia mówią o tym, że dziewczynka już latem skarżyła się, że jest śledzona.

Wtedy jednak nikt nie został w tej sprawie zatrzymany.

Przemyślany plan i okrucieństwo, z jakim 26-latek z gminy Dobre zabił nastolatkę, wstrząsnęły całą okolicą.

Czwartek, godz. 14.00. W Służewie rozpoczyna się wizja lokalna. Zatrzymany w eskorcie policjantów oraz Michała Trafnego, prokuratora z Prokuratury Okręgowej we Włocławku, jedzie w okolice lasku przy domu Skwarów. To pierwszy przystanek ostatniej drogi Eweliny.

- Córka już wcześniej mówiła, że jeździ za nią jakieś auto - mówi Wanda Skwara, matka dziewczynki. - Powiedziała nam to chyba
w czerwcu. Wszędzie z nią chodziliśmy. Potem sprawa ucichła.

<!** reklama>

Sąsiedzi państwa Skwarów również mają swoje podejrzenia.

- Jechał od strony poligonu. Musiał na nią czatować już jakiś czas. Sprawdzać, o której wyjeżdża z domu i kiedy wraca - domyśla się Paulina Rynicka, mieszkanka Służewa. - We wsi mówią, że znał Ewelinę i bywał u niej w domu. Podobno to daleka rodzina.

14.30. Policjanci z podejrzanym przechodzą od strony lasu do miejsca, w którym mężczyzna potrącił jadącą do szkoły Ewelinę.

- Potrącenie dziewczynki nie było przyczyną jej śmierci - mówi Monika Chlebicz z KWP w Bydgoszczy.
- Zebrane dowody świadczą o tym, że mamy do czynienia z zabójstwem.

Według ustaleń policji dziewczynka została potrącona, a następnie zabrana do samochodu. Wtedy jednak jeszcze żyła.

15.00. Chlewiska. Jeszcze tydzień temu na miejscu znalezienia zwłok paliły się znicze. Dzisiaj cały teren zamienił się w bagno. Spowodowało to spore utrudnienia w opisaniu całego zdarzenia, ponieważ w miejscu, w którym odkryto zwłoki, teraz jest wielka kałuża.

Wokół policjantów zgromadzili się okoliczni mieszkańcy, a także sąsiedzi Skwarów. - Jesteśmy z Chlewisk - mówi Marcin, który razem z kolegami przez cały czas towarzyszył policjantom. - Ten człowiek nie powinien być tak chroniony przez policję. Niech wszyscy zobaczą, jak wygląda bestia.

Również mieszkańcy Służewa nie kryją chęci zemsty. - Łukasz U. napadł na mnie na początku października dokładnie w tym lesie, na tej drodze - mówi pani Iwona, mieszkanka Walentynowa, wskazując nam leśną drogę.

Nieoficjalnie wiadomo, że zatrzymany zawiózł dziewczynkę do lasu w Chlewiskach, gdzie ją brutalnie zgwałcił, a potem kilkakrotnie pchnął nożem. Ciosy były śmiertelne.

Mężczyzna jest mieszkańcem Koszczał w gminie Dobre. Na co dzień pracował w zakładach mięsnych w Radojewicach.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski