400 rosyjskich najemników przyleciało z Afryki, by zamordować ukraińskiego prezydenta. Mowa o Grupie Wagnera, armii kierowanej przez oligarchę Jewgienija Prigożyna – przyjaciela prezydenta Rosji, którego nazywa się „kucharzem Putina” . Ich zadaniem jest likwidacja Wołodymyra Zełenskiego i ukraińskich polityków, w tym premiera, ministrów oraz burmistrza Kijowa Witalija Kliczko i jego brata Władimira.
Według „Timesa” ci świetnie wyszkoleni ludzie czekają na zielone światło z Kremla. Kiedy informacje o ich planach dotarły do najwyższych szczebli ukraińskich, Kijów ogłosił 36-godzinną „ surową” godzinę policyjną, nakazującej mieszkańcom pozostać w domach, aby żołnierze mogli „oczyścić" ulice z rosyjskich sabotażystów.
Times dostał informację, że w styczniu na Ukrainę przybyło od 2000 do 4000 najemników z Grupy Wagnera z różnymi misjami. Niektórzy trafili do Doniecka i Ługańska – podczas gdy 400 otrzymało zadanie przygotowania się do likwidacji Zełenskiego. Jak podaje „Times” grupa śledzi prezydenta Ukrainy i jego współpracowników przez ich telefony komórkowe.
Wiadomość o ich planach nie zdziwiła Zełenskiego, który w jednym z przemówień do narodu przyznał, że jest „celem numer jeden” rosyjskich sił specjalnych.
