Policjanci po poddaniu podejrzanego badaniu krwi na dobrą sprawę tracą go z oczu. Później jeszcze prokuratura, badania toksykologiczne, ekspertyzy, sąd, adwokaci...
PRZECZYTAJ:Marysia i kwas wsiadają za kółko [PRZESTĘPCZOŚĆ]
Po niezliczonych ofiarach pijanych kierowców udało się to szaleństwo odwrócić. Do ideału jeszcze daleko, ale pierwsze kroki już poczyniliśmy: jazda po alkoholu stała się społecznie nieakceptowana. Czas, by tak samo stało się z narkotykami. Będzie to kosztowało dużo pieniędzy i wysiłku, ale warto.