Tak naprawdę to dzień naszej niepodległości nadszedł 14 miesięcy później niż dla większości ziem polskich, bo Pomorze II RP przejęła we władanie najpóźniej.
Tymczasem u nas od lat oficjalne obchody pełne są sztampy i przemieszania pojęć co do dnia niepodległości, co powtarzają rokrocznie przemawiający oficjele. Na szczęście w tym roku bydgoszczanie jakby raźniej „wzięli sprawy w swoje ręce” i postanowili po prostu świętować na ulicach, bawiąc się w tym dniu rekonstrukcjami i nawiązaniami do przeszłości, mieszając wszystkie style i epoki. Wiele osób wybrało się wczoraj na spacer w strojach wyciągniętych prosto z babcinych szaf czy kufrów dziadka. Tak od siebie. Zrobili to w ramach dobrej zabawy. Warto było...
PRZECZYTAJ:[ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI] Wolność mierzona... rogalami