https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczepionka dla handlowców? Należy się wielu, a jest dla niewielu

Jarosław Reszka
A jeszcze dwa miesiące temu baliśmy się, że Polacy nie będą chcieli się szczepić...
A jeszcze dwa miesiące temu baliśmy się, że Polacy nie będą chcieli się szczepić... Łukasz Kaczanowski
Trudno nie przyznać racji handlowcom, którzy domagają się przyspieszonych szczepień przeciwko covidowi. Czyż podczas pracy narażają się mniej niż np. nauczyciele? Ba, mają kontakt nawet z większą grupa osób niż nauczyciele.

Uczniowie w szkole są codziennie ci sami. Do sklepu, zwłaszcza dużego, dzień w dzień przychodzą inni klienci. Nie można ich, jak uczniów, rozmieścić w osobnych pomieszczeniach, ani sprawić, by się nie mijali w przejściu. Na domiar złego kaszlącemu czy kichającemu klientowi nie zmierzy się gorączki i nie wyśle do domu, tak jak to się robi z podejrzanie wyglądającymi uczniami.

Ale czy tylko handlowcy są bardzo zagrożeni koronawirusem w pracy? Co mają powiedzieć konduktorzy, sprawdzający bilety w pociągach? A jak bardzo narażeni będą kelnerzy i barmani, jeśli wreszcie otwarte zostaną knajpki (może się to stać już 1 marca)? Co ma powiedzieć personel kin czy dotykający setek przesyłek pocztowcy i kurierzy?

Jest jeszcze wiele zawodów, których przedstawiciele nie znaleźli się wśród uprzywilejowanych, choć na to bezsprzecznie zasługują. I pewnie nigdy się nie znajdą. Wszyscy wiemy, że aktualnie wąskie gardło szczepień to nie brak personelu medycznego, tylko brak szczepionek. Bez ich większego zakupu listy uprzywilejowanych zawodów odpowiedzialnie nie da się rozszerzyć. Jak zaś zacznie docierać do Polski wiele dawek szczepionek, to z kolei będziemy się martwić, gdzie szczepić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski