Oprócz argumentów Animalsów i im podobnych, mam też swoje własne i mych znajomych spostrzeżenia. Żal patrzeć, jak zaprzyjaźnione i te mniej znane psy oraz koty reagują na noworoczną kanonadę. Chowanie się po kątach, panika, dreszcze, szczeki miauki i wycia - zapewne podobnie reagują ludzie poddani ekstremalnym, wojennym sytuacjom.
Fajerwerki są dla ludzi, to prawda. Jednak jeżeli możemy odejść te kilkaset metrów od domów i ogrodów o których wiemy, że są w nich zwierzaki, zróbmy to. Bądźmy ludzcy dla zwierząt.
PRZECZYTAJ:Podczas fajerwerkowego szaleństwa warto pomyśleć o sobie i za dzieci...