Stale rosnąca cena wielu produktów potrzebnych do wydawania gazety, liczonych, niestety, w euro, którego kurs jest dziś naszym wrogiem, nie pozwala nam postąpić inaczej. Lepsza informacja to ta, że udało nam się utrzymać dotychczasową cenę prenumeraty, bez względu na czas zawartych i zawieranych umów.
Piszę ten trudny list do Państwa ze smutkiem, ale bez wstydu, bo ani jeden grosz z podwyższonej ceny gazety nie trafia do kieszeni dziennikarzy i innych pracowników naszego wydawnictwa. Pragnę zapewnić, że to nie chciwość i chęć zysku zdecydowały o kroku, na który, nie bez obaw, się zdecydowaliśmy.
Wierzę, że w rozpoczętym 2016 roku możemy liczyć nie tylko na zrozumienie, ale i zaufanie, które w tych niespokojnych i trudnych dla wszystkich mediów czasach pozwoli nam dalej pełnić swoją misję. Misję, której najważniejszymi bohaterami i sojusznikami byli, są i będą, nasi Czytelnicy.