https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świętowali szmaragdowe gody

Maria Warda
Dostojnych małżonków przyjęli w ratuszu Leszek Jakubowski, burmistrz Żnina oraz Teresa Dytman, kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego. Gości obdarowano kwiatami i upominkami.

Dostojnych małżonków przyjęli w ratuszu Leszek Jakubowski, burmistrz Żnina oraz Teresa Dytman, kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego. Gości obdarowano kwiatami i upominkami.

<!** Image 2 align=right alt="Image 53612" sub="Szmaragdowe pary z należnymi im honorami zostały przyjęte w minioną sobotę w żnińskim ratuszu">Jubilaci byli uśmiechnięci i radośni. Zapewniali, że młodzieńczy wygląd zawdzięczają miłości, która towarzyszyła im przez całe życie.

Decyzję o wspólnym życiu podejmowali w czasach bardzo trudnych dla Polski, w okresie stalinizmu, ale wspominają go jako najlepszy w swoim życiu, bo byli młodzi i pracowici.

Adam i Domicela Kopczyńcy cywilne i sakramentalne „tak” wypowiedzieli w Dziewierzewie. Pan Adam był kierowcą. Przez dwa lata woził doktora Romanowskiego. Później przeniósł sie do pracy w żnińskim Żefamie, gdzie doczekał emerytury. Pani Domicela zajmowała się wychowaniem dwóch synów, Kazimierza i Tadeusza. Jubilaci doczekali 4 wnucząt i prawnuka. Mieszkają z synem Kazimierzem w domku, który wybudowali przy ulicy Pocztowej.

Odnaleźli się w Wenecji

Helena i Antoni Pietryszynowie z Wenecji ślub cywilny brali w Gąsawie, kościelny w Wenecji. Ich związek błogosławił ksiądz Kazimierz Tadrzyński.

<!** reklama left>- Byłam wywieziona na roboty do Niemiec - wspomina pani Helena. - Pochodzę z Wołomina, nie miałam dokąd wrócić, szukałam rodziny przez Polski Czerwony Krzyż i tak odnaleźliśmy się w Wenecji. Mamy 3 dzieci i 8 wnucząt. Jesteśmy szczęśliwi.

Jadwiga i Stanisław Wardowie poznali się na zabawie. - Byłam ubrana jak dziewczynka z pierwszej klasy - śmieje się pani Jadwiga. - W sukience i gumowych butach, bo to był grudzień. Pobraliśmy się, kiedy dostałam nakaz pracy. Mąż powiedział: „weźmiemy ślub, to nie pojedziesz”. Tak też było. Małżonkowie wychowali 7 dzieci, doczekali 18 wnuków.

W drodze do kościoła

- Poznaliśmy się na „drodze kościelnej”, bo chodziliśmy do tego samego kościoła w Świątkowie mówią - Henryka i Stefan Maciołkowie ze Żnina. - -Byliśmy i jesteśmy szczęśliwi- zapewniają. Wychowali 5 dzieci, doczekali 6 wnuków i prawnuczkę.

Matylda i Władysław Pradziadowie pobrali sie w Toruniu. Pan Władysław był podoficerem w tamtejszej jednostce. Wojsko porzucił na prośbę żony, która chciała mieć męża w domu. Trafił do pracy w PGR Żnin. Jubilaci wychowali 4 dzieci, mają 5 wnucząt.

Na zabawie na żnińskim rynku poznali się Helena i Zygmunt Brylewsy. Wychowali 3 dzieci i doczekali tyle samo wnucząt. Pan Zygmunt pracował w szpitalu a później w nieistniejącym już Rembudzie. Uważa, że kiedyś lżej się żyło. Oboje uważają, że teraz też nie byłoby źle, gdyby nie szwankowało zdrowie.

Zdrowia i długich lat życia życzymy wszystkim Jubilatom!

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski