https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strefa płatnego parkowania przynosi straty, bo kierowcy aut z zagranicznymi rejestracjami nie płacą

Jarosław Jakubowski
Właściciel tego auta, zaparkowanego przy ul. Sobieskiego, kolekcjonuje nie tylko liście, ale i pliki wezwań do zapłaty za korzystanie ze strefy. Niewykluczone, że jeśli nie wyjedzie za granicę, to do jego drzwi zapuka komornik
Właściciel tego auta, zaparkowanego przy ul. Sobieskiego, kolekcjonuje nie tylko liście, ale i pliki wezwań do zapłaty za korzystanie ze strefy. Niewykluczone, że jeśli nie wyjedzie za granicę, to do jego drzwi zapuka komornik Dariusz Bloch
Dziennie przez strefę parkowania w Bydgoszczy przewija się 20 tysięcy pojazdów. Zawsze są wśród nich takie, za które kierowcy nie mają zamiaru zapłacić.

[break]
Ulica Sobieskiego, centrum Bydgoszczy. Na chodniku, w wyznaczonym miejscu do parkowania, stoi samochód, a za jego wycieraczką pokaźny plik wezwań do zapłaty za parkowanie. To wcale nie odosobniony przypadek.

Nie płacą za „angliki”

W Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej przyznają, że najwięcej niepłacących za zajmowanie miejsca w strefie jest wśród właścicieli aut na obcych blachach, zwykle tych żółtych z Wielkiej Brytanii. Patologia kwitnie, bo nikomu nie opłaca się jej ścigać. Wysyłanie wezwań do uiszczenia opłaty dodatkowej w wysokości 50 złotych do Wielkiej Brytanii po prostu nie kalkuluje się. - To niestety spory problem, choć są też na szczęście zagraniczni kierowcy, którzy za parkowanie płacą - zaznacza Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy ZDMiKP.

Kierowcy liczą na to, że zaoszczędzą, wykupując krótszy czas, a za 30 zł można zostawić auto w strefie na cały dzień. - Krzysztof Kosiedowski, ZDMiKP

Na pobłażliwość nie mogą liczyć polscy kierowcy. Każde auto, za którego szybą nie ma biletu parkingowego, jest sprawdzane. Parkingowy specjalnym urządzeniem robi zdjęcie tablicy rejestracyjnej. Czasem okazuje się, że właściciel ma abonament i zwyczajnie zapomniał go wystawić za szybę. Jednak najczęściej kierowcy liczą po prostu na to, że im się upiecze. Poważnym problemem są ci kierowcy, którzy wykupują minimalny czas parkowania (pół godziny), a z miejsca korzystają dłużej.

Awantury w biurze strefy

Parkingowi w strefie patrzą przez palce, gdy przekroczenie jest niewielkie - rzędu dziesięciu minut - gdy jednak zamiast pół godziny, ktoś parkuje godzinę albo dłużej - wzywany jest do uiszczenia opłaty dodatkowej. Pierwszego i drugiego dnia od wystawienia wynosi ona 30 zł, potem 50 zł.

- W Biurze Strefy Płatnego Parkowania przy ul. Zygmunta Augusta czasem dochodzi do awantur, gdy kierowcy nie mogą pogodzić się z opłatą dodatkową. Liczą na to, że zaoszczędzą, wykupując krótszy czas, a tymczasem za 30 złotych można zostawić auto w strefie na cały dzień - podkreśla Krzysztof Kosiedowski.

Dziennie przez strefę płatnego parkowania w Bydgoszczy przewija się około 20 tysięcy pojazdów, łącznie z tymi z wykupionym abonamentem. We wrześniu wystawiono blisko 3 tysiące wezwań do opłat dodatkowych, w sierpniu - nieco ponad 2 tysiące. Średnia miesięczna wynosi około 2 tysiące wezwań.

Jaka jest ściągalność opłat? Na przykład we wrześniu załatwiono 1700 spraw, w sierpniu - 1300. Za pierwsze wezwanie nic się nie płaci, za drugie opłata skarbowa wynosi 11 zł, dopiero za trzecim razem sprawę kieruje się do egzekucji.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
ruJ
Faktycznie ! Co za bzdura ! :_))))
Panie Jakubowski ile naliczyl pan aut z "zagraniczna rejestracja"?
Auto dawno wymeldowane w Holandii ,Francji ,Niemiec jezdzi w polsce dlugo na "zagranicznych numerach" - ale pan o tym nie wie....
w
wybe
O matko, a ile jest tych aut z zagranicy, że tak szkodzą Bydgoszczy? Setki? To trzeba podnieść cenę tym, którzy płacą !
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski