Na dziwne i niebezpieczne znalezisko natrafili członkowie Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu. Przy ul. Patrolowej niedaleko spichlerza leżał pocisk z czasów II wojny światowej.
- Przygotowywaliśmy teren pod koszenie trawy, którym mieli się zająć osadzeni zakładu karnego w Starym Fordonie - relacjonuje Rafael Prętki, prezes Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu. - Od razu wezwaliśmy służby. Przyjechał saper i zabezpieczył niewypał - dodaje.
Co ciekawe, pocisk nie był zakopany w ziemi. Leżał na trawie. - Być może ktoś go tam przyniósł. Może były to dzieci - stwierdza Prętki. Pocisk, choć masywny, mógł eksplodować, dlatego apelujemy - jeśli znajdą Państwo niewybuch lub coś, co może go przypominać, proszę go nie dotykać. Najlepiej od razu zadzwonić na policję.