Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanowczo dementujemy... [MINĄŁ TYDZIEŃ]

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Jarosław Reszka Filip Kowalkowski
Stanowczo dementujemy, że program „500 plus” rozpuścił i rozleniwił Polaków. Nasza reporterka pociągnęła za język właścicieli podbydgoskich latyfundiów pietruszkowych, selerowych i truskawkowych. Pytała, czy z powodu manny z państwowego nieba mają teraz kłopot ze znalezieniem chętnych do sezonowej pracy w polu.

Okazało się, że nic z tych rzeczy. Producenci jarzyn i owoców od lat już nie liczą na robotników z bożej łaski. Korzystają ze sprawdzonych ekip, których nie roztopi deszcz ani upał i które nie stracą animuszu do pracy po pierwszym strzyknięciu w kręgosłupie. Boją się też entuzjazmu poszukującej grosza na wakacje miejskiej młodzieży, bo tej wiejska robota się nie klei. Wniosek: lesera bieda nie naprawi, a robotnego pięć stówek nie zepsuje.

Inna bydgoska gazeta próbowała z kolei powiązać pierwsze wypłaty z funduszu „500 plus” ze zwiększonym popytem na telewizory i inne luksusy. Pytajcie, a znajdziecie! Oczywiście pracownicy sklepów potwierdzali duże obroty. Bo co mieli powiedzieć: że ludzie niechętnie u nich kupują? Zresztą ruch w telewizyjnym interesie rzeczywiście może być teraz większy. Szczyt osiągnie parę dni przed meczem Polaków z Niemcami na Euro 2016. Sam mam w domu dwie cudowne maszynki, z których starszą kupiłem jeszcze przed mundialem w Korei, a nowszą - przed naszym Euro 2012. Polacy szybciutko poprzegrywali, co się dało, ale telewizory grają do dzisiaj.

Stanowczo dementujemy, że wykonawca schrzanił robotę przy nowym wiadukcie na Grunwaldzkiej, a odbierający tę inwestycję fachowcy dali się wpuścić w maliny. Rury kanalizacji deszczowej mają tam przepustowość jak należy, a że błyskawicznie zaległo w nich 20 ton piachu, to nic innego, jak efekt erozji. Suchy mamy klimat, więc gleba wietrzeje, zamienia się opadający piach, który wiatr zwiewa do rur kanalizacji. Potem przychodzi deszcz i samochody toną w tworzącej malownicze jeziora deszczówce. Ot, prawa natury. Nie ma w tym ludzkiej winy.

Stanowczo dementujemy, że program Kawka, czyli dofinansowanie wymiany pieców węglowych na ogrzewanie ekologiczne zakończył się wraz z wydaniem pieniędzy przeznaczonych na ten cel. Zdajemy sobie sprawę, że był to jedyny powszechny i sensowny sposób walki z coraz dramatyczniej zatruwającym powietrze tzw. pyłem zawieszonym. Dlatego uspokaja nas deklaracja funduszu ochrony środowiska, „że program Kawka będzie w tej czy innej formie kontynuowany, że weryfikowane są dotychczasowe działania na rzecz czystości powietrza pod kątem ich efektywności”. Na razie cieszymy się, że Bydgoszczy nie ma na liście najbardziej zatrutych miast Polski, co daje pewne nadzieje, że przed końcem weryfikacji Kawki nie padniemy jak kawki.

W brzozowym korku - czyli dzień jak co dzień
Dariusz Bloch

Stanowczo dementujemy opinię, że władza nic nie robi, by zwrócić kawałek życia ludziom mającym nieszczęście dojeżdżać do pracy samochodem lub autobusem przez Brzozę i sąsiedni węzeł w Stryszku. Kto nie kombinuje, oszukując korki, traci tam codziennie rano i po południu przynajmniej pół godziny. Czyli w ciągu dwóch miesięcy mniej więcej dobę. Od paru lat na pytania o możliwość budowy objazdu Brzozy słyszeliśmy jedną odpowiedź: „nie ma szans”. Teraz w końcu usłyszeliśmy, że samorząd województwa „rozważy możliwość wsparcia budowy”. Szkoda tylko, że do wyborów jeszcze kawał czasu...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!