https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawca pobicia dwóch kontrolerów „Renomy” szybko opisał zdarzenie na Facebooku...

Tomasz Zieliński
Brak monitoringu w tramwaju nie pomaga w ujęciu sprawcy. Pasażerowie też nie kwapią się do pomocy
Brak monitoringu w tramwaju nie pomaga w ujęciu sprawcy. Pasażerowie też nie kwapią się do pomocy Tomasz Czachorowski
„Za każdym razem, gdy was spotkam, będę was nap...” - zapowiada kontrolerom na portalu społecznościowym agresor. Policja nadal szuka sprawcy.

Przypomnijmy, że sprawa rozegrała się w czwartek, 16 kwietnia, około godziny 20.00. Miejscem dramatycznych wydarzeń był tramwaj linii nr 6, jadący ulicą Gdańską.
[break]

Złamany nos

Jeden z kontrolerów podszedł do młodego mężczyzny, który - jak się przyznał - jechał bez biletu. Odmówił też wylegitymowania się, stwierdzając, że właśnie wysiada. Pracownicy „Renomy” poinformowali go, że w tej sytuacji wysiąść nie może, a oni wzywają patrol policji w celu ustalenia jego tożsamości.

- Złapałem ręką za poręcz i zablokowałem mężczyznę, by nie mógł wysiąść - relacjonuje jeden z kontrolerów. - Ten uderzył mnie pięścią w twarz.
Kiedy pracownicy „Renomy” próbowali go obezwładnić, zaczęła się szarpanina. Pasażer zaatakował oczy jednego z kontrolerów wpychając w nie kciuk, drugiego uderzył dwa razy głową w twarz, łamiąc mu nos, później miał go dusić. Wreszcie wyciągnął gaz pieprzowy i psiknął nim w oczy jednego z kontrolerów.

- Pasażer chciał mnie jeszcze kopnąć w taki sposób, że podciągnął się na poręczach i z całej siły skierował nogi w moim kierunku, na szczęście zauważyłem to i odskoczyłem - relacjonuje dalej pracownik „Renomy”.
Pobici kontrolerzy wysiedli, kiedy tramwaj wreszcie się zatrzymał na przystanku Gdańska-Chodkiewicza. Agresor wysiadł, początkowo oddalając się od kontrolerów. Po chwili zawrócił i głośno im grożąc kopnął jeszcze jednego z mężczyzn w plecy. Dopiero wtedy zostawił swoje ofiary i odszedł.

Nikt nie zareagował

Relacja z drugiej strony pojawiła się jeszcze tego samego dnia na Facebooku, na profilu „Kanary Bydgoszcz”. Czytamy tu m.in. (pisownia oryginalna):
„Oczywiście nie posiadałem biletu. Gdy zapytali o dokumenty też kłamiąc stwierdziłem, że ich nie posiadam. (...) Po krótkiej wymianie zdań, gdy chciałem opuścić tramwaj jeden z nich chciał zatrzymać mnie siłą, wynikła z tego awantura. We dwóch wyłamali mi ręce. Szarpiąc się z nimi puściły mi nerwy skończyło się na tym że jednemu włożyłem kciuka do oka, drugi z nich kilkakrotnie został uderzony z kolana oraz pięści. (...) Skończyło się na tym że jeden z nich prawdopodobnie ma złamany nos, drugi może mieć sine oko. Ja zostałem uderzony kilka razy z kolana w skutek czego mam wybity prawy kciuk oraz rozcięte wargi”.
Uczestnik wydarzenia pisze dalej:
„W tramwaju było wielu świadków żadna osoba nie zareagowała na to co się działo nawet po ostatnim filmiku z linii 54. Jestem dumny że pokazałem tym pedałą gdzie ich miejsce.”
Wpis kończy się ostrzeżeniem:
„Teraz wsumie zapamiętałem ich twarze i jeśli to właśnie czytacie to pamiętajcie za każdym razem gdy was spotkam będę was nap... za brak szacunku do drugiego człowieka. (...) Pozdrawiam pasażerów i pamiętajcie, trzeba się im stawiać i nauczyć ich manier!”
Wpis na Facebooku widoczny był jeszcze następnego dnia. Później został usunięty - albo przez samego autora, albo przez administratora profilu.

Monitorują i szukają

Pobici wezwali policję i karetkę pogotowia.
- Pracownicy odnieśli dość ciężkie obrażenia, obaj są na zwolnieniach lekarskich - usłyszeliśmy w bydgoskim biurze „Renomy”.
- Policjanci szukają - na razie nieznanego sprawcy, który miał pobić pracowników „Renomy” - potwierdza podkom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego bydgoskiej policji. - Złożyli oni zeznania następnego dnia po zdarzeniu. Zabezpieczamy okoliczny monitoring, który pomoże w wyjaśnieniu sprawy.

Policjanci prowadzą postępowanie w sprawie pobicia i uszkodzenia ciała.
Do tej bulwersującej sprawy powrócimy.

Komentarze 27

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sanyo
Szacun dla gościa, jebać kanarów
Transport jest publiczny a ustalają sobie krwy ceny z kosmosu i nie szanują pasażerów
G
Gość
Karty magnetyczne dla pasażerów wyeliminują gapowiczów i nie potrzebne awantury lub bijatyki szarpaniny
Wchodzisz skanujesz kartę urządzenie potwierdza dokonaną opłatę sygnałem dźwiękowym i świetlnym
Siadasz i jedziesz i masz to w du.....
Karta miejska lub bankowa kredytowa i pojazd rusza drzwi zamyka a t u wiecznie awantury szarpaniny i bijatyki jak na wojnie
A
Anka
drogi Piotrze blokowanie kasowników widziałam na własne oczy, kilka lat temu jak wsiadałeś do tramwaju to był dosłownie bieg pasażerów do kasownika i walka tak ludzie byli sterroryzowani, tu nie możesz spokojnie wsiąść i wyjąć bilet z torebki i skasować tu musisz być w gotowości bilet w dłoni i lecisz, sama przez tą psychozę wyrobiłam sobie nawyk, że jak wsiadam bilet mam w dłoni i lecę do kasownika i nie chowam go do torebki oraz odruchowo patrzę na datę i godzinę na bilecie czy dobrze odbiło, takie standardy wprowadziła RENOMA swoim zachowaniem, kiedyś jak kobieta wsiadała do tramwaju wyciągała bilet z torebki i kasowała i nikt nie robił afery, zrób to teraz a zobaczysz jak kontrolerzy wstaną i zaczną mówić,że nie chciałeś skasować biletu, pomimo, że nie skasowany bilet trzymasz w dłoni
P
Piotr
Brak czasu na zakup biletu nie jest żadnym tłumaczeniem, a opowieści o "blokowaniu kasowników" są żałosnymi bajeczkami, w które żaden inteligentny czytelnik nie uwierzy.
b
blo
kanary to nie ludzie wiecie co.
a
anonim
Haha dobrze ziomek tak trzymaj ;) sami sie rzucają i są agresywni to niech sie licza z konsekwencjami, nie kazdy sobie pozwoli na takie poniżanie, sam bym tak samo zareagowal bo inaczej sie z nimi nie da... Są różne sytuacje i czasem po prostu nie ma czasu na zakup biletu, bądź gnoje tak wykorzystaja sytuacje ze czlowiek nie zdąży wejść do autobusu / tramwaju a ci juz blokują dostep do kasownika ! Jeba. Frajerow
H
Heheszki
haha dobrze ziomek tak trzymaj .. Trzba pokazac im klase bo sie zachowac nie potrafia. Zachowuja sie jakby byli kims waznym a to tylko kanary .. Wszystko robia na pokaz.. Trzymaj sie ziomek oby z fartem. 5 !
p
pietruszka
kontroler to nie policjant! Ludzie zapominacie się? Nie którzy nie mają na chleb a co dopiero na bilet, nie myślę tu o zdrowych a o niepełnosprawnych ruchowo na wózkach. Można też stacić pracę i nie mieć na bilet. Trzeba być ludzkim i czasem wyrozumiałym,bo dlaczego bezdomnych nie kontrolują?Widzę że w dzisiejszych czasach Trzeba chodzić brudnym i śmierdzącym aby kontroler okazał odruch ludzki a nie zwierzęcy jak hiena. A co z nie tykalnością cielesną ? Niech nie myślą że ich prawo nie dotyczy,nie można wszystkich traktować jedną miarką.Pozdrawiam
m
mebloscianka
ci gapowicze przyjezdzaja do nas z torunia by okradac nasze MZK
H
Hmmm
Pani Koolka powiem tak jakby 120 kilo żywej wagi na mnie leżło też bym w słowach z nerwów nie przebierał tak już ktoś Pani napisał wczesnie że chyba w rodzinie kontrolera Pani ma :) że tak ich broni i czyta pilnie artykuły i komentuje :)
J
Janusz Stencel
Dlaczego bronicie jakiegoś dresa czy koksa? Przeciez gość nie miał biletu, czyli jest złodziejem okradającym tych którzy te bilety codziennie lub co miesiąc kupują. Nie masz biletu idziesz na pieszo. Taka jest zasada. Tutaj akurat stanę pierwszy raz po stronie kontrolerów. Taki cwaniaczek pewnie nie raz obił mordę także niewinnym ludziom gdzieś na londynku czy innym slamsie.
A
Abc
Widzę ze PAN kontroler o numerze 0232 jest sławny i lubi szarpać kobiety bo miałam ten sam przypadek z tym kontrolerem
r
radas
I tak powinno być nie mają prawa nas przytrzymać muszą wysiąść z pojazdu tam gdzie my sami chcemy w ogóle mi ich nie żal brawo dla tego pana
G
Gość
Jestem w szoku bo mnie ten sam kontroler o tym samym numerze szarpał i fajnie że to Pani opisała bo już jutro zgłaszam sprwe w MZK
b
bydgoszczanka
Jak się należało to oberwali,wcale mi ich nie żal.Mnie potrafili panowie szarpać,a byłam w 9 m-cu ciąży i nie zadzwoniłam na policje.Tak to o panu,panie kontrolerze o numerze legitymacji 0232.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski