https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spacer, na którym mało się dzieje

Jarosław Hejenkowski
Odwiedzając oficjalną stronę internetową ratusza, można zapoznać się z nową prezentacją. Tyle że niewiele osób tę stronę odwiedza, bo witryna nie należy do najciekawszych.

Odwiedzając oficjalną stronę internetową ratusza, można zapoznać się z nową prezentacją. Tyle że niewiele osób tę stronę odwiedza, bo witryna nie należy do najciekawszych.

<!** Image 2 align=left alt="Image 3943" >Ratusz informuje, że prezentacja, nazywana interaktywnym spacerem po Inowrocławiu, to kolejna inicjatywa w celu promocji naszego miasta.

- Jest elektroniczną prezentacją za pomocą zdjęć panoramicznych. Wirtualne panoramy to seria kilkunastu zdjęć wykonanych przy użyciu specjalistycznego sprzętu i zastosowaniu innowacyjnych technologii. Dzięki temu osiągnięto nieograniczone możliwości wizualizacji ujętych obiektów - komentuje rzecznik ratusza, Monika Wesołowska.

Wszystko to brzmi bardzo poważnie i naukowo, tyle że tego typu prezentacje należą do codzienności w Internecie i aż tak bardzo innowacyjne nie są.

Podczas wirutalnego spaceru obejrzeć można Solanki, tężnię, najciekawsze zabytki, muzeum, obiekty sportowe oraz Rynek. Użytkownik poruszający się po internetowym Inowrocławiu może przybliżyć bądź oddalić oglądany obraz, a ponadto w sposób szczegółowy zapoznać się z charakterystyką odwiedzanego miejsca.

Problem w tym, że strona miasta w ogólnym odbiorze jest nieciekawa i niewiele na niej się dzieje. Nie możemy podać, ile osób ją odwiedza, bo takie dane nie są na niej publikowane. Wątpliwe jednak, aby było ich dużo. Choćby informacje o wszystkich inowrocławskich przetargach w ciągu dwóch lat na stronie tak zwanego Biuletynu Informacji Publicznej (w skrócie BIP) obejrzano zaledwie 33 tysiące razy. To wynik dramatycznie słaby.

Mizernie wypada choćby porównanie strony Inowrocławia z wizytówką Gdyni. Wybraliśmy ją, ponieważ kiedyś głośno było o podejrzeniu, że twórcy kujawskiej strony mocno „inspirowali się” tą z Wybrzeża.

Pierwszy wniosek jest taki, że Gdynia nie wstydzi się własnego sportu. Jest o sukcesach jej mieszkanki Moniki Pyrek czy o meczach I-ligowej Arki. Tymczasem na stronie Inowrocławia dzień przed meczem Goplanii w rubryce „imprezy sportowe” był odnośnik do strony Ośrodka Sportu i Rekreacji, a nawet tam nie było szczegółów spotkania przy ul. Orłowskiej. O koszykówce nie ma wzmianki, choć wszyscy drżą podobno o losy Noteci.

Klasyczny przykład wirtualnego marazmu stanowi fakt, że dwie z czterech „najnowszych” informacji na stronie dotyczą tego, że miasto jest pokazywane w Telewizji Trwam.

Wybrane dla Ciebie

Świat stanął u progu nowej wojny. Izrael szykuje się do ataku

Świat stanął u progu nowej wojny. Izrael szykuje się do ataku

PBŚ uhonorowała prof. Joannę Barłowską tytułem Doktora Honoris Causa

PBŚ uhonorowała prof. Joannę Barłowską tytułem Doktora Honoris Causa

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski