Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sny o potędze

Artur Szczepański
Artur Szczepański
Artur Szczepański
Artur Szczepański
Po obchodach 82. rocznicy powstania Obozu Narodowo-Radykalnego w Białymstoku dowiedziałem się, że Kościół białostocki jest apolityczny i obcy jest mu nacjonalizm.

To oczywiście żart, który można zakwalifikować do tych z gatunku dość ponurych, bo jeszcze w sobotę w czasie mszy ksiądz Jacek Międlar krzyczał w niezrozumiałym dla przeciętnych patriotów paroksyzmie, z miną duszącego uchodźcę bohatera, że Polska i Polacy toczeni są przez nowotwór, na który jedynym lekarstwem jest ONR. I tak to ONR, jak niegdyś PZPR, wyrasta nam na przewodnią siłę narodu.

Niestety, dość rzadko dostępuję łaski patriotycznego uniesienia, niepokoi mnie to coraz bardziej, bo wszystko wokół mnie patriotyzuje się na potęgę i boję się, że wkrótce zostanę sam ze swoim nihilizmem i butelką zagranicznego merlota. Jakże zazdroszczę choćby takiemu posłowi Andruszkie-wiczowi, który wykrył mało patriotyczne nazwy pociągów np. „Osterwa” czy „Gombrowicz”; promowanie niewłaściwych osób to dopiero początek jego dochodzenia. Dzielny parlamentarzysta z Kukiz 15 trafił na jeszcze bardziej paskudne przykłady, związane z promocją pogańskich bóstw, z obrzydzeniem wsiadając do „Światowi-da”, jadącego akurat - i nie wiadomo po co - do Przemyśla. „Nazwy pociągów powinny być elementem polityki historycznej kształtowania pamięci pasażerów, a także kolejarzy” - powiedział . Mogło mi to przyjść do głowy, mogło, ale nie przyszło, przypadek? Nie sądzę!

Moją frustrację dodatkowo pogłębił fakt, iż TVP przygotowuje nowy serial, zatytułowany „2050”, już w pierwszym odcinku polska - to brzmi dumnie - rodzina, w eleganckiej rezydencji ogląda, jak nasza reprezentacja piłkarska spuszcza łomot Brazylijczykom. To jednak nie wszystko, w magicznym domu drinki podaje gastarbeiter z Niemiec, ogrodnikiem jest Belg, a zaopatrzeniowcem Francuz. Trochę dziwne, iż w biało-czerwonym sitcomie nie pojawił się Węgier w roli przyjaciela domu.

Sami Państwo widzicie, że nie pozostało mi nic innego jak zatopić się w lekturze „Krzyżaków” i popijając wino białe bardzo słodkie z Kruszwicy w towarzystwie kolegi z ONR-u zaczaić się na grupę uchodźców, by, po pogromie, już w spokoju, snuć patriotyczne plany na przyszłość, a wieczorem w zgodzie z narodowym sumieniem śnić o potędze i retorycznie zapytać, co jeszcze mogę dla ciebie zrobić Wielka Polsko?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!