Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. Ciąg dalszy sprawy o plagiat

Artur Olewiński
Artur Olewiński
Po trzech latach sporu, sąd uznał, że wydział prawa i administracji na UMK ma rację i nakazał ponowną jego ocenę
Po trzech latach sporu, sąd uznał, że wydział prawa i administracji na UMK ma rację i nakazał ponowną jego ocenę Sławomir Kowalski
Rektor UMK w Toruniu zawiesił dziekana prawników w związku ze stawianymi mu zarzutami plagiatu. Zarzuty pojawiły się kilka lat temu. Do dziś sprawa jest niewyjaśniona i budzi wątpliwości.

Porównania do giełdowego krachu z 1929 roku są jak najbardziej uzasadnione. Wczorajszy dzień okazał się wyjątkowo ponury dla środowiska akademickiego w regionie.

Rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika zawiesił na pół roku w prawach nauczyciela akademickiego i obowiązkach dziekana prof. Tomasza Justyńskiego, kierującego Wydziałem Prawa i Administracji UMK. To efekt zarzutów popełnienia plagiatu, które zamierza postawić Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

- Dotyczą przywłaszczenia autorstwa lub wprowadzenia w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu, a więc przestępstwa z art. 115 ust. 1. Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych - precyzuje Marcin Czyżniewski, rzecznik prasowy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Obowiązki dziekana przejął obecny prodziekan WPiA, dr hab. Arkadiusz Lach, prof. UMK.

Tymczasem w gdańskiej prokuraturze dowiedzieliśmy się, że zarzuty dla prof. Tomasza Justyńskiego na razie nie zostały postawione. - W wyznaczonym terminie osoba ta nie stawiła się w prokuraturze, a jest to wymagane, by przedstawić zarzuty. W związku z tym prokurator weryfikuje informacje dotyczące przyczyny niestawiennictwa - mówi prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy PO w Gdańsku. Dlaczego profesor nie stawił się w prokuraturze i jak odnosi się do sprawy, nie wiadomo. Wczoraj nie udało nam się skontaktować z zawieszonym dziekanem.

Przypomnijmy, że w tym roku minie już 5 lat, odkąd na profesora Tomasza Justyńskiego, zawieszonego wczoraj dziekana Wydziału Prawa i Administracji UMK, padło podejrzenie nieuczciwości naukowej. Miał się jej dopuścić w swojej monografii „Prawo do kontaktów z dzieckiem w prawie polskim i obcym” z 2011 roku. Otrzymała ona trzy pochlebne recenzje.

Kilka miesięcy później do ówczesnego dziekana WPiA wpłynęło pismo od profesor Wandy Stojanowskiej z Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego. Doniosła w nim, że w książce prof. Justyńskiego znalazły się „znamiona świadczące o prawdopodobieństwie popełnienia plagiatu”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!