Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siła złego na jedno złomowisko?

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
- Oskarżenia pod moim adresem są bezpodstawne. Pomiary poziomu hałasu nie wykazały przekroczenia norm - broni się Ireneusz Kaczorowski, właściciel firmy Stalex.

- Oskarżenia pod moim adresem są bezpodstawne. Pomiary poziomu hałasu nie wykazały przekroczenia norm - broni się Ireneusz Kaczorowski, właściciel firmy Stalex.

<!** Image 2 align=right alt="Image 107554" sub="Ruch TIR-ów na ulicy Podmiejskiej, jak proponują mieszkańcy, powinien odbywać się tylko w jedną stronę Fot. Tadeusz Pawłowski">Kilka dni temu pisaliśmy o mieszkańcach ulicy Podmiejskiej, którym przeszkadza hałas. Skarżyli się na punkt ekspedycyjny firmy „Ruch” (wiosną zostaną tam zamontowane ekrany dźwiękochłonne) oraz firmę Stalex, która zajmuje się, między innymi, handlem wyrobami hutniczymi.

- Stalex emituje hałas, który można sklasyfikować bez badań dzięki profesjonalnym opracowaniom. Budynki mieszkalne znajdują się kilkadziesiąt metrów od złomowiska. Jeżeli właściciel posiada dokumenty potwierdzające emisję mieszczącą się w normie, to jest to „fałszywka” - takie poważne oskarżenie rzucił jeden z nich.

Trudno jednak uwierzyć w możliwość spreparowania wyników badań, przeprowadzanych przez kilka, niezależnych instytucji.

- Prowadzę tu działalność od 13 lat - wyjaśnia Ireneusz Kaczorowski, właściciel „Staleksu”. - Kiedy zaczynałem, domów po drugiej stronie ulicy nie było. Nie prowadzę działalności niezgodnie z prawem, mam wszystkie potrzebne dokumenty. Kontrolowano mnie wiele razy przez 6 ostatnich lat. Pomiary hałasu wykonywane były podczas normalnej pracy zakładu, włączyliśmy wszystkie urządzenia: dźwigi, szlifierki. Uruchomiliśmy też samochody - zapewnia szef firmy.

<!** reklama>Żaden z kilku wyników nie potwierdził zarzutów. Ponadto, w 2007 roku zatwierdzono „Staleksowi” projekt budowy magazynowej hali. - Inwestycję mieliśmy rozpocząć w 2008 roku, ale z uwagi na niekorzystną koniunkturę gospodarczą, zdecydowaliśmy, że zaczniemy budować halę wiosną tego roku - tłumaczy Ireneusz Kaczorowski. - Ustawiona zostanie wzdłuż ulicy Podmiejskiej. Przeniesiemy do niej wszystko to, co dziś magazynowane jest pod chmurką.

Ireneusz Kaczorowski twierdzi też, że jego firma znajduje się w strefie przemysłowej. - Nie uprawiam partyzantki. Od lat bronię się przed atakami kilku osób, bo moja działalność nie przeszkadza wszystkim mieszkańcom Podmiejskiej - twierdzi.

Warto dodać, że mieszkańcy, radni i przedsiębiorcy są zgodni w jednej kwestii: na Podmiejskiej byłoby bezpieczniej i nie tak głośno, gdyby został ograniczony ruch ciężkich samochodów. - Trzeba wyłączyć ulicę Podmiejską z ruchu dla samochodów powyżej 3,5 tony, za wyjątkiem autobusu linii 60. Takie rozwiązanie jest w pełni możliwe - transport ciężarowy można skierować ulicami Ołowianą i Stalową, Spiżową, Niklową lub Kobaltową – proponowali już przed laty mieszkańcy i choć tę ideę wspierali niektórzy radni, organizacji ruchu do dziś nie zmieniono.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!