- Nie muszę sprawdzać za oknem, czy temperatura spadła. Wiem to doskonale po smrodzie, który wdziera mi się do mieszkania. To moi sąsiedzi zaczynają sezon grzewczy, spalając to, co zebrali wiosną i latem. Śmierdzi tak, że nie idzie wytrzymać - denerwuje się pani Agnieszka z Osowej Góry.
[break]
- Obowiązujący w Bydgoszczy regulamin utrzymania czystości wprost reguluje, co trzeba robić z odpadami. Palić ich nie wolno - podkreśla Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.
Dotyczy to - co oczywiste - nie tylko pieców w centrum miasta, ale również kominków w domach jednorodzinnych, a także ogrodów. - Liście i gałęzie to odpady zielone, które są elementem selektywnej zbiórki odpadów. Nie wolno ich palić na terenie posesji, a także w działających w obrębie miasta ogrodach działkowych - podkreśla rzecznik.
O ile jednak działkowców i wykonujących jesienne porządki w ogrodach łatwo nakryć podczas spalania, to udowodnienie palenia odpadami w domu jest praktycznie niemożliwe. - Właściciel musi wyrazić zgodę na wejście strażników - przyznaje Arkadiusz Bereszyński. - Tymczasem materiały łatwo palne część osób wykorzystuje, by zainicjować ogień, a potem bierze normalne paliwo. Gdy przybędziemy na miejsce, na przykład po interwencji mieszkańca, śladów po tym może już nie być - zauważa rzecznik. - Zupełnie inaczej sprawa wygląda z paleniem odpadów na terenie posesji, nie trzeba na nią nawet wchodzić, bo słup dymu widać z daleka.
W zeszłym roku straże miejskie nie miały uprawnień do nakładania mandatów na „palaczy”. - Od końca stycznia 2014 roku do września nałożyliśmy 15 mandatów na kwotę 1150 złotych i skierowaliśmy jedną sprawę do sądu - informuje Arkadiusz Bereszyński. Straż może wystawić mandat w wysokości od 20 do 500 zł. Sąd ma prawo nałożyć 5000 zł kary.
***
Miasto od kilku lat prowadzi akcję wymiany pieców węglowych na bardziej ekologiczne ogrzewanie (oferuje trzy tysiące złotych dotacji). Co roku ma komplet chętnych do dofinansowania takiej inwestycji, ale takie zabiegi nie są w stanie zmienić jakości powietrza nad Bydgoszczą.
- Na ten rok cały limit środków został wykorzystany. Można się oczywiście zgłaszać, ale inwestycję będzie można przeprowadzić w roku przyszłym - tłumaczy Wiesław Zawistowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Więcej informacji o dofinansowaniu można uzyskać w WGKiOŚ (ulica Jezuicka 4a).