Złe informacje docierają z Bydgoszczy - informuje smoglab w ostatnim raporcie.
"Miasto posiada w swoich zasobach olbrzymią liczbę ponad 5 tys. pozaklasowych urządzeń. Wszystkie z nich są nielegalne, a tempo ich wymiany wskazuje, że cały proces zajmie jeszcze 36 lat. Marnym pocieszeniem jest to, że tempo nieco przyspieszyło. Gdy dwa lata temu pytaliśmy miasto o kopciuchy, tych było prawie 6 tysięcy a liczba wymienianych urządzeń wskazywała, że pozaklasowe kotły znikną z Bydgoszczy dopiero za 52 lata" - to fragment raportu smoglab.
Tegorocznym rekordzistą jest Łódź. W jej zasobie znajduje się prawie 13 tys. najbardziej emisyjnych urządzeń, z czego część jest nielegalna już dzisiaj, a wszystkie będą nielegalne od 2026 roku, gdy wejdzie w życie kolejny etap uchwały antysmogowej. W ostatnich 4 latach tempo wymiany miejskich kopciuchów to 50 sztuk rocznie. Jeśli to tempo się utrzyma, to Łódź pozbędzie się trujących urządzeń dopiero za... 256 lat. Wśród rekordzistów znajduje się też Chorzów, w którego mieszkaniach jest prawie 11 tys. pozaklasowych, nielegalnych kopciuchów, których wymiana przy obecnym tempie zajmie 129 lat.
W zasobach Warszawy zostało tylko 88 kopciuchów (pozostałe urządzenia dotyczą lokali o nieuregulowanym statusie prawnym) i Krakowa, który, pozbył się kopciuchów do zera, po mniejsze miejscowości, takie jak Rybnik (woj. śląskie) któremu zostało 100 pozaklasowych urządzeń (miasto wymieniało ich ok. 300 rocznie w ciągu ostatnich 5 lat) i Skawinę, która do zera pozbyła się kopciuchów w zasobach komunalnych.
ADM wymienia stare piece
Jak w praktyce idzie wymiana kopciuchów w komunalnych budynkach w Bydgoszczy?
- Liczba zlikwidowanych kotłów na paliwo stałe w 2024 r. - 104 szt. Liczba lokali, w których zlikwidowano nieefektywne indywidualne źródło ciepła na paliwo stałe w 2024 r. - 67 sztuk. - informuje Magdalena Marszałek, rzecznik Administracji Domów Miejskich.
Rzecznik zwraca też uwagę na fakt, że w lokalach niezamieszkałych też są piece, ale - co oczywiste - nieczynne.
Ekopatrol na tropie
Od kilku lat w bydgoskiej Straży Miejskiej działa ekopatrol, który stoi na straży obowiązujących przepisów. Tylko od października ub. roku do końca lutego br. do strażników wpłynęły 593 zgłoszenia o spalaniu odpadów, co oczywiście jest zabronione.
- W tym czasie przeprowadzono 997 kontroli; ujawniono 48 przypadków spalania odpadów, w 47 przypadkach postepowanie zakończyło się mandatem, a w jednym - pouczeniem - informuje Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskiej Straży Miejskiej.
Było też 45 przypadków ujawnienia pieców pozaklasowych i spalania drewna o wilgotności powyżej 20 procent. 43 przypadki to pouczenia, 2 - mandaty. Kontrolowano także zgodność deklaracji przedstawionych w Urzędzie Miasta Bydgoszczy. W 4 przypadkach wykryto nieprawidłowości.
